Jedna z gwiazd serialu miała wiele problemów zdrowotnych i dano jej 3 miesiące życia
La Casa de Papel / Dom z papieru to jedna z najpopularniejszych serii ostatnich czasów. Hiszpańska produkcja przekroczyła granice wwłasnego kraju i stała się jedną z najczęściej oglądanych na platformie streamingowej Netflix. Jeden z aktorów zyskał sławę po tym, jak znalazł się na skraju śmierci.
U Álvaro Morte, który gra Profesora, jedną z najbardziej lubianych postaci, zdiagnozowano chorobę i lekarze powiedzieli mu, że zostało mu 90 dni życia. Aktorowi udało się to jednak przezwyciężyć i dziś gra w filmach i serialach.
Lekarze poinformowali aktora, gdy był młodszy, że ma guza nowotworowego, który zagnieździł się w jego lewym udzie i że zostały mu tylko 3 miesiące życia.
W wywiadzie dla Revista Cocktail potwierdził, że to miało miejsce: „Na początku myślałem, że umrę, że odetną mi nogę. I nic się nie stanie. Ale wtedy pomyślałem: jeśli ja umrzeć w ciągu trzech miesięcy: „ Czy mogę to zrobić spokojnie? Czy szanowałem ludzi wokół mnie i którzy mnie kochają? Czy byłem wierny moim zasadom?”
Aktorowi udało się podnieść z kryzysu, uszyć dalej i pozostawia następującą refleksję: „Doprowadziło mnie to do momentu cieszenia się chwilą, uśmiechania się każdego ranka i tego, że nic nie odbierze mi dobrego humoru.”
Po 13 latach walki i pokonywania raka Profesor wyjaśnia: „Jeśli pozwolę, aby ta presja ogarnęła mnie, to będzie przeciwko mnie, wolę żyć chwilą. Byłem bardzo przygnębiony, więc presja nie może mnie pokonać.”