Opinia publiczna ma różne opinie na temat nowej wersji „Wherever I May Roam”
Metallica po raz kolejny daje temat do rozmów w sieciach społecznościowych, ponieważ ukazała się właśnie kolejna wersja utworu z ich albumu „The Metallica Blacklist”, a osobą odpowiedzialną za niego był J Balvin, który nie miał szczęścia z tym, co zrobił. (tak nam się wydaje)
A chodzi o to, że kolumbijski reggaetonista wykonał swoją interpretację „Wherever I May Roam”, jednego z przebojów „Black Album”, który kończy 30 lat, ale nie spotkało się to z akceptacją, jakiej oczekiwano w porównaniu z tym co zrobił Juanes czy Ha*Ash.
To właśnie na Twitterze internauci wyrazili swój dyskomfort wobec tej wersji i zgodnie z oczekiwaniami metalowcy mocno zaatakowali miejskiego wokalistę, który dla wielu nie powinien znaleźć się wśród gości zespołu, ponieważ jego styl nie ma nic wspólnego z trash metalem.
„Słyszałem już o Metallice z J Balvinem, absolutnie obrzydliwe”, napisał Cristian David Romero, który użył wizerunku Homera Simpsona, aby opisać swój dyskomfort.
Ale oczywiście fani wykonawcy „Mi gente” i „No me conoce” naśmiewali się z rockmanów w głębi serca z memami, które nie były zbyt precyzyjne, ale ich atakowały.
Album Metalliki trafi do sprzedaży 10 września, a kilku artystów, takich jak między innymi Mon Laferte, The Hu, Miley Cyrus, David Gahan z Depech Mode, jest zaproszonych do przekształcenia utworów z kultowego albumu grupy.
„The Metallica Blacklist” ukaże się we wszystkich wersjach, pojawi się również pudełko deluxe, w którym znajdzie się zremasterowany Black Album na winylu i CD, płyta ze zdjęciami zatytułowana „Sad But True”, EP, wersja rozszerzona, z Live at Wembley”, podwójny album Live in Moscow, dwie płyty z wywiadami, 120-stronicowa książka z niepublikowanymi zdjęciami, i inne.