„Poder prieto”: inicjatywa meksykańskich aktorów walczących z rasizmem


Projekt ma na celu uwidocznienie dyskryminacji osób o ciemnej karnacji


Kilka konfliktów społecznych, które nadal są doświadczane w XXI wieku, to i dyskryminacja, bo są obecne w wielu sektorach publicznych i na wielu poziomach populacji.

To problem, z którym muszą się zmierzyć robotnicy, studenci, kobiety, młodzież, a nawet aktorzy i producenci.

”, inicjatywa, która uwidacznia dyskryminację

Dzięki tym podstawom narodziła się „”, inicjatywa promowana przez ów i aktorki, która w dzisiejszych czasach jest w pełnym rozkwicie wraz z rozpoczęciem festiwalu, który ma na celu uwidocznienie dyskryminacji, jakiej doświadczają osoby o ciemnej karnacji w przemyśle filmowym .

Jednym z jej głównych celów jest otwarcie rozmowy o tym konflikcie w kraju i na świecie.

„Poder Prieto” próbuje tylko rozpocząć rozmowę. Nie udajemy, że mamy rację, tylko udajemy, że mówimy o naszych racjach. Porozmawiajmy wszyscy o naszych powodach i zrozummy, że rozpoznanie bólu innych i przeszkód innych nie przeszkadza nam w rozpoznaniu bólu kogoś innego” – powiedziała i producentka Maya Zapata.

Dążą do zmiany narracji i dialogu na temat problemu

W ten sposób kilku promotorów „Poder Prieto” zastanawiało się nad potrzebą modyfikacji narracji i dialogu na temat rasizmu i dyskryminacji w branży, ale także w społeczeństwie w ogóle. Intencja, która zostanie odzwierciedlona podczas pierwszego festiwalu inicjatywy odbędzie się w piątek, 10 grudnia.

Bohaterowie po raz pierwszy starają się „odwirtualizować” ruch, który pojawił się w maju ubiegłego roku w sieciach społecznościowych, kiedy aktorzy i inni profesjonaliści w tej dziedzinie dzielili się swoimi obrazami, dumnie pokazując kolor cery i domagali się zmiany sytuacji w branży.

„Robimy to z mediów audiowizualnych, bo to rów, w którym żyjemy. Zdaliśmy sobie sprawę, że w mediach dzieje się wiele i powiedzmy, że środowisko kulturowe jest wierzchołkiem góry lodowej i kulturowym obliczem rasizmu. To twarz nauczyła nas myśleć, że to, co się wydarzyło, było normalne, dziś zdajemy sobie sprawę, że tak nie jest” – powiedział Horacio García-Rojas.

„Nie mamy jednej historii, wystarczy spojrzeć na tę salę, aby zdać sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy bardzo zróżnicowani” – powiedział Zapata.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź