Oprócz odnoszenia sukcesów aktorskich, Paola Rey, Danna García i Natasha Klauss są oddanymi mamami
W lipcu 2004 roku odnosząca sukcesy telenowela Pasión de gavilanes / Gorzka zemsta, produkcja Telemundo, która naznaczyła całe pokolenie widzów i sprawiła, że sekstet bohaterów odniósł międzynarodową sławę: Mario Cimarro, Juan Alfonso Baptista, Michel Brown, Danna García, Paola Rey i Natasha Klauss.
Te ostatnie trzy uosabiały niezapomniane postacie „Normy”, „ Jimeny” i „ Sary Elizondo”, trzy zupełnie różne siostry, które w końcu znajdują prawdziwą miłość tam, gdzie najmniej się tego spodziewały: w braciach „Reyes” . Trzech przystojnych amantów, którzy w pierwszej chwili przybywają na hacjendę w poszukiwaniu zemsty, ale w końcu zakochują się w siostrach.
Po zakończeniu tej emblematycznej historii Julio Jiméneza, która wciąż jest aktualna w pamięci i sercach milionów widzów na całym świecie, García, Rey i Klauss poszły własnymi drogami, w których poświęciły się budowaniu udanych karier zawodowych w cieniu sukces Gorzkiej zemsty.
Jednak w ciągu 17 lat, które minęły od pożegnania się ze swoimi najsłynniejszymi postaciami, aktorki nie tylko skupiły się na budowaniu znaczących karier, ale także poświęciły się także satysfakcjonującej roli: matek.
To są dzieci bohaterek Pasión de gavilanes
Chociaż tylko García grała jako matka w odnoszącej sukcesy serii nagranej w Kolumbii, to w prawdziwym życiu wszystkie miały szczęście zostać matkami. Jedna z nich cieszyła się macierzyństwem jeszcze przed Pasión de gavilanes, a inne zadebiutowały w tej roli po latach.
Jednak niezależnie od daty czy wyzwań, z jakimi się zmierzyły, dla każdej z nich była to najlepsza decyzja w ich życiu.
Danna Garcia
W Pasión de gavilanes aktorka wcielająca się w „Normę” miała małego syna o imieniu „Juan David”, którego w rzeczywistości grała dziewczynka. W prawdziwym życiu została mamą dopiero wiele lat po telenoweli.
Dokładnie 8 lipca 2017 roku 39-letnia wówczas aktorka urodziła swojego pierworodnego Dantego w szpitalu w Miami, co było wynikiem jej związku z hiszpańskim dziennikarzem Ivánem Gonzálezem.
Chociaż García zawsze charakteryzowała się dużą hermetycznością w życiu prywatnym, podzieliła się częścią ciąży ze swoimi obserwatorami na portalach społecznościowych, a także z wiadomościami o narodzinach.
Po urodzeniu syna była otwarta na ujawnienie ważnych chwil ze swoim pięknym i zdrowym jedynakiem, który właśnie skończył 4 lata.
„Gratulacje kochanie! To były najlepsze 4 lata mojego życia. Błogosławię Twoje życie i Twoją piękną duszę. Kocham Cię. Szczęśliwego dnia, mama cię kocha”, zamieścił na Instagramie wraz ze zdjęciem swojego małego chłopca, aby publicznie pogratulować mu i pokazać, jak bardzo urósł.
„Najważniejszym projektem mojego życia jest mój syn”
W rozmowie z Sale el sol rok po urodzeniu dziecka gwiazda wyznała, że zawsze marzyła o założeniu rodziny i była szczęśliwsza niż kiedykolwiek, odkąd urodziła syna.
“Tak bardzo chciałam Dantego. Modliłam się, bardzo prosiłam, żeby dano mi możliwość posiadania syna, bo chciałam mieć rodzinę. Całkowicie to było pożądane. I nadeszło” – podkreśliła.
„Próbowałam wypełnić się czymś, czego potrzebowałam i nie zdawałam sobie sprawy, że brakuje mi czegoś osobistego, to był osobisty projekt, ponieważ nigdy nie zwracałem uwagi na moje życie osobiste, nie myślałam o tym.”
„Najważniejszym projektem mojego życia jest on. Bez wątpienia mój syn” – powiedziała przy tej okazji, gdzie przyznała również, że po debiucie jako matka rozważała odejście ze środowiska artystycznego i bardzo obawiała się opieki nad dzieckiem.
„Dante napełnił mnie światłem, życiem, miłością, doświadczeniami, sprawami, więc czuję się o wiele bardziej przygotowana i chętna do życia niż wcześniej”, dodała 43-letnia artystka, która łączy życie rodzinne z Gonzálezem
Odkryła też przy tej okazji, że nie chce mieć kolejnego dziecka. ”Byłabym zachwycona, gdyby Dante miał brata, ale nie, w tej chwili nie jest to w moich planach, nie szukamy tego, nie jesteśmy zainteresowani… W tej chwili Dante ma moją pełną uwagę i moją pomoc”.
Natasza Klauss
W przeciwieństwie do swojej koleżanki, kiedy Natasha Klauss nagrywała Pasión de gavilanes była już matką dwuletniej dziewczynki o imieniu Isabel, która dziś przemienia się w piękną i utalentowaną 20– latkę.
Jej pierworodna jest produktem małżeństwa wiecznej „Sarity Elizondo” z mężczyzną o imieniu Víctor Gómez, które nie przetrwało.
W kilku wywiadach opowiadała, że była bardzo młoda, kiedy wzięła ślub i urodziła Isabel. Podobnie ujawniła, że rozstanie z mężem nastąpiło, gdy jej mała dziewczynka miała zaledwie kilka miesięcy.
W tym czasie jej były również wyjechał z kraju, więc musiała iść naprzód jako samotna matka, dopóki nie związała się z Marcelo Grecco, jej kuzynem i drugim mężem.
W związku z tym, że w tamtych latach swojego życia miała więcej pracy niż kiedykolwiek jako aktorka, Kolumbijka przyznaje, że ledwo mogła dzielić się czasem ze swoją najstarszą córką. W rzeczywistości z tego powodu Grecco był tym, który wychował ją jak tata.
„Nie widziałam jej wiele, a tym który naprawdę ją wychował w pierwszych latach był Marcelo” – powiedziała w transmisji na żywo na Instagramie. „Spędzałem z nią kilka godzin dziennie, nie dzieliłam się z nią wieloma rzeczami i to jest bardzo mocne, ponieważ generuje dużo poczucia winy” – przyznała.
Klauss wspominał, że bardzo ciężko było wrócić do domu po całym dniu pracy, kiedy jej córka już spała i nie mogła z nią spędzić czasu „ Ale z biegiem czasu rozumiesz wiele rzeczy, że musiało to tak wyglądać ” – powiedziała.
Ma też małą księżniczkę
W trakcie związku z Marcelo artystka urodziła swoje drugie dziecko: dziewczynkę, którą nazwała Paloma .
Obecnie najmniejsza i najbardziej zepsuta (rozpuszczona) osóbka w domu ma 12 lat.
W wywiadzie dla kolumbijskiego programu Bravissimo jakiś czas temu charyzmatyczna 46-letnia gwiazda wyznała, że jest wyluzowaną mamą . Podobnie zapewniła, że pomimo różnicy wieku jej córki są sobie bliskie.
Swoje księżniczki opisała również jako „ dwa zupełnie różne światy”.
I to właśnie Paloma, o której twierdzi, że najbardziej przypomina ją osobowością, jest melodramatyczna, zabawna, otwarta i przejrzysta. Dzięki niej mogła też więcej poświęcić się byciu matką.
Tymczasem jego najstarsza córka jest bardziej powściągliwa, ale jednocześnie jego wspaniałą towarzyszką, od której nauczył się cennych lekcji i jest zdecydowanie jego „najwspanialszym przykładem”.
Należy zauważyć, że chociaż Isabel nie jest oddana aktorstwu, ma wielki talent artystyczny do rysowania, malowania i fotografii.
Z jednym i drugim, oprócz dzielenia ważnego podobieństwa fizycznego, łączy ją relacja poświęcenia i całkowitego zrozumienia, co jest więcej niż widoczne w jej wielu zdjęciach zamieszczonych w sieciach społecznościowych.
Paola Rey
Ostatnia, ale nie mniej ważna jest Paola Rey, aktorka stojąca za pasjonującą „Jimeną Elizondo”. Aktorka zadebiutowała w macierzyństwie w lipcu 2013 roku wraz z narodzinami syna Olivera, pierwszego potomka jej szczęśliwego małżeństwa z innym aktorem Juanem Carlosem Vargasem .
Pięć lat po zostaniu rodzicami, w 2018 roku, para powitała Leo, ich drugie dziecko.
Macierzyństwo niewątpliwie przekształciło jej karierę i stało się centrum jej życia. Świadczy o tym zmiana, jaką wprowadziła w swojej pracy, wchodząc w krótsze i bardziej wybredne projekty bez opuszczania rodzinnej Kolumbii, aby nie zaniedbywać wychowania swoich dzieci.
„ Zdecydowanie podejmujesz inne decyzje w życiu, gdy masz dzieci, o których nie myślałeś wcześniej, aby zrobić, takie jak zmienienie tempa swojej kariery, aby skupić się na opiece nad swoimi dziećmi” – zadeklarował w rozmowie z Bravissimo w 2019 roku.
„W moim przypadku powiedziałem: 'Chcę zapewnić moim dzieciom stabilność. Że mają swoją rodzinę, swoich przyjaciół, taką stabilność, którą miałam i dom, który miałam. Chcę, aby moje dzieci miały to samo”. Tak więc i we własnym tempie jest to kolejny etap”- zaznaczył.
„Już myślę o nich więcej niż o sobie. Nadal jestem oczywiście aktorką… ale to coś innego. Już teraz zarządzam swoim czasem zupełnie inaczej, bo oni mnie potrzebują. Są bardzo młodzi i czuję, że to część odpowiedzialności bycia matką. Poświęcenie im swojego czasu”, zapewniła.
„Bycie mamą to najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła”
Z drugiej strony na portalach społecznościowych wielokrotnie dzieli się zdjęciami z dwójką swoich maluchów, które oprócz tego, że są jej motorem życia, nauczyły ją, czym jest prawdziwa miłość.
„Zdecydowanie bycie mamą to najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła . Obserwowanie dorastania moich dzieci i towarzyszenie im na każdym etapie to niewątpliwie wspaniały prezent. Zabawa i nauka poprzez wspólne zabawy to najlepsze tego dnia” – wyznała w poście na Instagramie.
„Jedną z rzeczy, które kocham i cieszę się najbardziej w życiu, jest spędzanie czasu z moimi dziećmi. Uwielbiam patrzeć, jak dorastają, śmieją się i bawią. Zdecydowanie to mój najlepszy plan” – powiedziała 41-letnia artystka na dole innego zdjęcia, która jest najszczęśliwszą kobietą na świecie z mężem i owocami ich miłości.