Gonzalo Peñie grozi od 12 do 24 lat więzienia, jeśli zostanie uznany winnym współsprawcy gwałtu. Adwokat wskazuje, że po zatrzymaniu należałoby wystąpić o wydanie nakazu ekstradycji w celu legalnego przetransportowaniu aktora i umożliwienia mu powrotu na terytorium Meksyku
W nowym postępie w sprawie aktorki Danieli Berriel, która wskazała, że była ofiarą gwałtu, ogłoszono, że istnieje już nakaz aresztowania aktora Gonzalo Peñy.
Źródło bliskie sprawie wyjaśniło, że nakaz został wydany w ostatni weekend.
„Już jest poszukiwany przez władze kraju i na całym świecie” – powiedział.
5 marca, poprzez wideo przesłane na portal społecznościowy Instagram, Berriel upubliczniła, że 14 marca 2020 roku została zgwałcona w Acapulco, Guerrero. W tym materiale wyjaśniła, że Gonzalo „P” (z którym była w związku pięć lat wcześniej) zaprosił ją na wycieczkę do portu Guerrero, gdzie miały uczestniczyć inne pary.
Wśród gości był Eduardo „N”, który jest obecnie oskarżony o gwałt i przebywa w areszcie prewencyjnym w oczekiwaniu na kolejną rozprawę. Ponadto aktorka powiedziała, że Gonzalo był również obecny w czasie wydarzeń.
Jeśli chodzi o proces prawny, źródło wyjaśniło, że nie wiedzą, czy aktor uciekł z kraju po aresztowaniu Eduardo „N”, ale „jego aresztowanie zostanie nakazane przez Interpol”.
Jak wyjaśniono na stronie internetowej i zgodnie z kodeksem karnym stanu Guerrero, Gonzalo, który był częścią obsady telenoweli „¿Qué le pasa a mi familia?” grozi mu od 12 do 24 lat więzienia, jeśli zostanie uznany winnym współsprawcy gwałtu.
Daniela Berriel jest wspierana przez sędziego
Na rozprawie, która odbyła się w ostatnią sobotę w Acapulco, Guerrero, i gdzie ustalono, że Eduardo „N” przebywa w areszcie prewencyjnym.
Poprzez wideo na swoim koncie na Instagramie 5 marca, Daniela upubliczniła swoją skargę dotyczącą gwałtu na Eduardo, który jest przyjacielem aktora Gonzalo Peñy, szczegółowo opisując, że podczas wydarzeń sprzed roku Gonzalo również był obecny.
Z tego powodu Eduardo „N” został aresztowany w zeszłym tygodniu i w ramach procesu w ten weekend wydano przeciwko niemu wiążącą rezolucję za przestępstwo gwałtu.
„Do tej pory ustalono, że jest wysoce prawdopodobne, że popełnił tę zbrodnię, nie jest to postanowienie, które uznaje go za winnego. Jest to pierwsza rezolucja, która poddaje go procesowi, który pozwala na kontynuowanie śledztwa już teraz, już pod okiem sędziego – wyjaśnił Óscar Ramírez, jeden z prawników, który jest po stronie Berriela.
Stan prawny sprawy
Oskarżony Eduardo został aresztowany 8 marca w Mexico City i przewieziony do stanu Guerrero, a następnie do Prokuratury Stanowej Guerrero.
Na pierwszej rozprawie ustalono, że jest to zgodne z prawem i został on poinformowany o przypisywanym mu fakcie, datach i tym, jak to się stało.
Rozprawa została zawieszona na 144 godziny, aby mógł się bronić.
Kontynuacja rozprawy odbyła się w ostatnią sobotę (13 marca), kiedy to Eduardo „N” dodał jeszcze jednego adwokata do swojej obrony i przedstawił cztery dowody mające na celu wykazanie, że do wydarzeń nie doszło.
Podczas rozprawy, która trwała nieco ponad dziesięć godzin, przeprowadzono kilka przesłuchań. Obrona Eduardo przedstawiła dwóch świadków i eksperta psychologa.
W trakcie przesłuchania próbowali ustalić alibi, „aby spróbować powiedzieć, że było niemożliwe, aby Eduardo mógł popełnić zbrodnię ze względu na szczególne okoliczności w tej chwili, które ostatecznie nie miały skutku prawnego”.
Świadkowie nie udzielili wystarczających informacji, aby mu pomóc, a wręcz przeciwnie, sędzia kontrolny wziął je pod uwagę, na korzyść oskarżeniu, które zostało postawione, potwierdzając to, co powiedziała Daniela.
Wobec Eduardo „N” wydano wiążącą uchwałę za przestępstwo gwałtu, co oznacza, że będzie on podlegał postępowaniu karnemu. Ponadto ustalono, że ze względu na charakter przestępstwa, jakim jest gwałt, będzie on przebywał w areszcie prewencyjnym przez cały czas trwania tego procesu, zamknięty w więzieniu w Acapulco.
Gonzalo w Hiszpanii?
Jeden z prawników Danieli Berriel twierdzi, że aktor Gonzalo Peña może być w Hiszpanii. Chociaż nadal nie może tego potwierdzić, wyjaśnia, jak przebiega proces, po tym, jak dzisiejszego ranka ogłoszono, że został już wydany nakaz aresztowania przeciwko niemu za przestępstwo gwałtu.
„Wciąż mamy niepotwierdzone informacje, że jest już w Hiszpanii, albo że tam pojechał, nie wiem, czy już się przeprowadził. Problem w tym, że jeśli tam jest, nadal trzeba przeprowadzić dochodzenie, potwierdzając to z władzami imigracyjnymi z własnym konsulatem, liniami lotniczymi itp., aby sprawdzić, czy wyjechał, czy nie i jaka jest jego sytuacja. Konieczne będzie zwrócenie się o współpracę z Interpolem, czyli międzynarodową policją, aby wydać nakaz przeszukania i zatrzymania”- mówi Óscar Ramírez w wywiadzie dla El Universal.