Piosenkarka przybyła na czerwony dywan z naga piersią i napisem „w Chile torturują, gwałcą i zabijają”
„W Chile torturują, gwałcą i zabijają”, piosenkarka Mon Laferte napisała na swojej piersi, którą pokazała nago na czerwonym dywanie Latin Grammy 2019.
Z poważną twarzą i zielonym szalikiem na szyi, który symbolizuje międzynarodową walkę kobiet o prawo do decydowania o ich ciałach, kompozytorka wszedł na czerwony dywan przykryta czarnym płaszczem przeciwdeszczowym, który po zdjęciu ramion odkrył pisemne przesłanie polityczne na jej ciele.
Cichy protest Mon Laferte niedługo zakończy miesiąc protestów w Chile przeciwko polityce gospodarczej i społecznej miliardera prawicowego Sebastiána Piñery, który zareagował na protest nadmiernym użyciem siły publicznej.
W systematyczny sposób siły bezpieczeństwa państwa torturowały i gwałciły Chilijczyków, aby powstrzymać protest.
Podczas kryzysu aresztowano co najmniej 5600 osób, a ponad 2 000 przyjęto do szpitali rannych od postrzałów, uderzeń i gazów zdetonowanych przez siły bezpieczeństwa rządu Piñera.
Akt Mon Laferte na Latin Grammy to kolejny raz kiedy krytykuje decyzje i działania rządu chilijskiego przeciwko ludności, ale odzwierciedla radykalizację wokalistki w jej tonie, a także wykorzystuje ogólnoświatowy zasięg wydarzenia muzycznego.