Wszystko wskazuje na to, że ponowne spotkanie pięciu członków RBD nie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami i rozstanie niektórych z nich jest nieuniknione, jak wywnioskować można ze słów Maite Perroni
Powrót RBD na scenę wydawał się być spełnieniem marzeń nie tylko dla publiczności, która czekała na nich ponad dekadę, ale także dla członków zespołu: Anahí, Dulce María, Maite Perroni, Christiana Cháveza i Christophera Uckermanna. Jednak pod koniec udanej trasy wyszło na jaw, że przedstawiciel grupy Guillermo Rosas dopuścił się rzekomego oszustwa na kwotę wielu milionów dolarów. Ponadto Chavez oskarżył go o kradzież konta na YouTube.
Ponieważ osobą zamieszaną w tę sprawę był również menadżer Anahí, doszło do poważniejszych konfliktów, gdy zdecydowała się ona pogratulować mu publicznie, mimo że sytuacja i tak nabrała już delikatnych konotacji. W rzeczywistości okazało się, że Perroni, Christian i Uckermann wszczęli w Stanach Zjednoczonych postępowanie prawne przeciwko Rosasowi, w którym Anahi i Dulce nie wzięły udziału, tworząc w ten sposób dwie frakcje w słynnej grupie.
Ponadto aktor grający Matíasa Fonsecę w telenoweli La suerte de Loli ujawnił publicznie, że nie utrzymuje kontaktów z Anahí, która kiedyś była jego wielką przyjaciółką. Teraz Maite Perroni potwierdziła, że faktycznie dystansuje się od pozostałych kolegów. „Co mogę powiedzieć? Myślę, że myślimy inaczej i podejmujemy decyzje w sposób dorosły, i tak właśnie jest” – ostrzegała Perroni w amerykańskim programie telewizyjnym El gordo y la flaca. „Na szczęście moi przyjaciele i rodzina pozostają tacy sami od 20 lat”.
Aktorka grająca Guadalupe, Lupitę, Fernández w telenoweli Rebelde ujawniła również, że na razie nie ma mowy o ponownym zjednoczeniu zespołu i kolejnej trasie koncertowej. „Na razie nie ma żadnego planu” – wyjaśniła. „Nie wiem, jak coś takiego mogłoby się wydarzyć. Cóż, czas pokaże, ale na dzień dzisiejszy nie jest to prawdą.
Maite Perroni potwierdziła istnienie filmu dokumentalnego o kulisach trasy koncertowej Soy Rebelde, ale nadal nie wie, w jaki sposób będzie on dystrybuowany. „To naprawdę fajny projekt, nad którym, szczerze mówiąc, mogliśmy pracować podczas trasy koncertowej. Już po wszystkim. Teraz musimy zobaczyć, jak możemy to ożywić, abyśmy mogli podzielić się tym ze wszystkimi. To coś, co istnieje, ale musimy znaleźć miejsce i sposób, w jaki możemy się tym podzielić, aby fani mogli się tym cieszyć” – podsumował.