Dulce María przerwała milczenie na temat złego zarządzania trasą RBD
Po ostatnich wypowiedziach Andrésa Tovara, męża Maite Perroni, piosenkarka zabrała głos i zajęła stanowisko.
Podczas spotkania z prasą Dulce María przyznała, że podczas wycieczki RBD doszło do niewłaściwego zarządzania i obecnie trwa audyt.
„Jak dotąd nie toczymy żadnych procesów sądowych ani nic podobnego. Po prostu, jak każda firma, w której dostrzeżono nieprawidłowości, jesteśmy w trakcie audytów, a nieprawidłowości wyszły już z pierwszego audytu, to nie jest plotka, rozumiecie?” – komentowała.
Artystka przyznała również, że zmierzenie się z taką sytuacją jest trudne dla wszystkich zaangażowanych.
„To coś, po co wróciliśmy. W moim przypadku dołączyłam ze względu na całą miłość, jaką obdarzyli nas ludzie, indywidualnie i jako grupę.” – Nie wdając się w szczegóły, kto najprawdopodobniej dopuścił się oszustwa podczas trasy Rebelde Tour, piosenkarka podkreśliła, że to, w czym występuje, za bardzo ją boli. – „To bardzo trudne, bardzo rozczarowujące, bardzo bolesne wszystko, czego się doświadcza, a jest też niemożność wyjścia i powiedzenia wszystkiego, ponieważ jest to delikatne” – wskazała.
Następnie wyznała, że zespół planował kontynuację trasy w tym roku, ale teraz skupia się na rozwiązaniu problemu finansowego.
„To coś bardzo smutnego, co oczywiście łamie nam serca, ponieważ mieliśmy tak wiele planów na kontynuację trasy, z tym wszystkim, a w tej chwili niestety jesteśmy w trudnym momencie” – przyznała mediom.
Na koniec Dulce María zapewniła, że po rozwiązaniu problemu udzieli lepszego wyjaśnienia.
„Musimy dać temu trochę czasu i miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli wam coś powiedzieć, aby było to dla wszystkich jaśniejsze” – podsumowała.
Przypomnijmy, że w połowie trasy Guillermo Rosas, były menadżer zespołu, został zwolniony za rzekome oszustwo. Zgłoszono wówczas, że zaginęło około 250 tysięcy dolarów, czyli cztery miliony meksykańskich peso, których nie zgłosił.