Trzecia część Narcos: Meksyk przedstawia bogate życie „narkojuniors”. Opowiemy Ci, co się z nimi stało w prawdziwym życiu
Narcos: México (2018) nadal przyciąga uwagę publiczności w trzeciej części, w której możemy zobaczyć Bad Bunny prezentującego Everardo Arturo Páez, „Kitty” , odpowiedzialnego za rekrutację tych, którzy byli znani jako „narcojuniors”.
Grupa ta powstała w latach 90. i składała się z młodych ludzi z zamożnych rodzin, których uwiódł handel narkotykami obietnicą prowadzenia życia pełnego luksusu i bogactwa.
W serii Narcos: México to wykonawcy „Callaity” ożywiający „Kitty” z Tijuana Cartel, gra postać poświęconą rekrutacji młodych ludzi poniżej 35 roku życia pod okiem Ramona Arellano Félixa.
Jak widać z pierwszych odcinków serialu, ci chłopcy byli lojalni wobec swojego szefa i nie bali się uciekać się do przemocy, by wykonać jego rozkazy. Ponadto ich główną rolą było przemycanie narkotyków do Stanów Zjednoczonych bez wzbudzania podejrzeń.
W grupie „narcojuniors” znaleźli się Emilio Valdes Mainero, Alejandro Hodoyan Palacios, Eduardo León, Gustavo Miranda Santacruz, Fabián Martínez oraz bracia Endir i Henain Meza Castaños.
Co się stało z narkojuniors w prawdziwym życiu?
Podczas operacji w 1997 roku „Kitty” został schwytany przez władze i wydany do Stanów Zjednoczonych jako świadek chroniony; podobno jego aresztowanie pomogło w chwilowym schwytaniu Joaquína „El Chapo” Guzmána.
Kilka lat przed tym wydarzeniem grupa młodych ludzi zaczęła rzucać wyzwanie samemu Arellano Félixowi o zarządzanie handlem narkotykami, co doprowadziło do zamordowania braci Endira i Henaina Meza Castaños, a później Gustavo Mirandy Santacruz.
Inną postacią inspirowaną prawdziwym życiem jest Alejandro Hodoyan Palacios, „El Álex”, syn zamożnej rodziny z Tijuany. Został oskarżony o naruszenie ustawy przeciwko przestępczości zorganizowanej, przestępstwa przeciwko zdrowiu i noszenie broni palnej, gdy był dopiero na piątym semestrze prawa.
„El Álex” został zatrzymany w 1996 r. na lotnisku Guadalajara, a w lutym 1997 r. agenci DEA przenieśli go na lotnisko Brownfield, ale zwolnili go kilka dni później. W marcu 1997 roku zniknął na parkingu w Tijuanie i od tego czasu jego miejsce pobytu jest nieznane.
Byłby to koniec „narcojuniors”, z których wielu straciło życie z powodu rzekomego „rozliczenia” z rąk samych członków kartelu, pozostawiając „Kitty” jako jedynego ocalałego.