Obecna gospodyni domowa ujawniła również telenowelę, w której zaproponowano jej wystąpienie kilka lat temu i którą odrzuciła, gdy była w ciąży
Przez ponad dziesięć lat, od kiedy została całkowicie usunięta ze świata aktorstwa i ogólnie ze środowiska artystycznego, Natalia Streignard otrzymała więcej niż jedno zaproszenie, by powrócić do gry w telenoweli.
Jedna z tych propozycji wyszła spod ręki kolumbijskiego producenta telewizyjnego Hugo Leóna Ferrera, z którym pracował w 2005 roku nad udanym melodramatem Telemundo La Tormenta – Hacjenda La Tormenta.
„Uwielbiam Hugo Leóna w dobrym tego słowa znaczeniu, ponieważ był jednym z producentów, z którymi pracowałam szczęśliwie i spokojniej, i zachęcał mnie do zrobienia telenoweli zatytułowanej La madrastra w Kolumbii”, ujawniła obecnie gospodyni domowa i matka trojga pięknych dzieci kilka miesięcy temu w transmisji na żywo, którą zrobiła na Instagramie.
Niezapomniana bohaterka Mi gorda bella – Moja piękna grubaska nie mogła jednak nawet przestudiować propozycji, ponieważ w tym momencie była w ciąży.
„Wstyd mi, bo nie mogłam nawet podjąć decyzji, czy to zrobić, ponieważ byłam w ciąży z Gianni, więc nawet nie chciałam” – powiedziała o telenoweli, w której to Itatí Cantoral i Miguel de Miguel zagrali główne role.
Choć jej priorytetem pozostaje rodzina, Streignard nie wyklucza powrotu do aktorstwa w przyszłości, o ile projektowi uda się dostosować do jej roli jako matki.
„Myślę, że tak [wróciłbym], ale z rolą, która nie jest tak wymagająca, ponieważ nie wiem, czy byłabym skłonna być 7 dni w tygodniu poza domem, a zatem jakiś specjalny udział, coś w tym rodzaju co jest krótkie. Coś szybkiego, aby móc zaspokoić ten granit, który wciąż mam w środku i nie zaniedbać mojej rodziny” – powiedziała.
Należy zaznaczyć, że ostatnią telenowelą nagraną przez Natalię Streignard była El juramento dla Telemundo w 2008 roku. Zagrała tam Andreę Robles Conde.