Meksykański aktor zamarł po wysłuchaniu ostrej decyzji swoich prawników
Pablo Lyle od ponad roku przebywa w więzieniu za przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci Juana Ricardo Hernándeza i choć miał nadzieję na szybkie wyjście na wolność, jego obrońcy zrezygnowali ze sprawy.
10 czerwca odbyła się wirtualna rozprawa w sprawie aktora, na której prawnicy 37-letniego artysty postanowili złożyć rezygnację.
„Paula nie było. Okazuje się, że jego obrona ustąpiła z powodu różnic nie do pogodzenia” – podano 11 czerwca w programie Hoy.
Ponadto dowiedziano się, że Pablo Lyle prawdopodobnie otrzyma obrońcę z urzędu, który będzie kontynuował pracę w jego sprawie.
„Sędzia wnioskował o inny termin rozprawy, a jeśli w dalszym ciągu nie będzie miał zespołu prawnego, zostanie wyznaczony obrońca z urzędu” – wspomniano.
Choć aktor przebywał w areszcie niemal cztery lata, pod uwagę wzięto jedynie pięć miesięcy spędzonych w więzieniu, a nie lata spędzone prywatnie w domu.
Kiedy Pablo Lyle wyjdzie z więzienia?
Nowa data krążąca w mediach społecznościowych to 12 września 2027 r. , jeśli jego nowy zespół prawny nie uzyska zmniejszenia kary z pięciu lat więzienia i ośmiu lat zwolnienia warunkowego.