Nowa wersja El Maleficio ożywiła oryginalnego Enrique de Martino w pierwszym rozdziale
Kilka dni temu opublikowano propozycję José Alberto Castro i było kilka punktów do omówienia, a jednym z nich było pojawienie się zmarłego Ernesto Alonso.
Dla zrozumienia kontekstu przypomnijmy, że aktor wcielił się w postać Enrique de Martino w oryginalnej historii wydanej ponad 40 lat temu i dlatego fani byli zaskoczeni, widząc go ponownie na ekranach w pierwszym rozdziale nowej wersji.
Dzięki sztucznej inteligencji za formalną prezentację telenoweli odpowiadał wizerunek jego twarzy.
„Walka ze złem, pokonanie silnych przez słabych i triumf światła nad ciemnością są źródłem wielu historii. Dziś przedstawimy Wam historię, w której miłość ma potężną siłę” – wyraziła postać zmarłego w 2007 roku Alonso.
Zgodnie z oczekiwaniami, reakcje tych, którzy pamiętają to z nostalgią, były odczuwalne.
„Wielki Ernesto Alonso. Najlepszy aktor Televisy od wielu lat.” „Jego występ był bez zarzutu. Oryginalną historię zobaczyłam po latach”, „Na zawsze w naszych sercach”, „Wspaniały aktor”, „Najlepszy ze wszystkich”, „Tęsknię za nim” – głosi kilka wiadomości.
Pamiętajmy, że w nowej adaptacji El Maleficio to Fernando Colunga ożywia ujmującą postać Enrique de Martino.