Po nagłym odejściu z Telemundo portorykańska prezenterka nie sfinalizowała nowej pracy i trzyma w napięciu swoich wiernych fanów
Niedawno w jednym z wywiadów Adamari López przyznała, że nie spieszyło jej się z powrotem do telewizji, ale możliwe, że wróci, jako aktorka.
„Może to jest moment na to, czego ludzie chcieli: zrobić dramatyczny projekt” – skomentowała López w podcaście dziennikarza Lourdes del Río.
Projektów nie brakuje, ponieważ różni producenci przesłali propozycje, w tym Ignacio Sada i Carlos Bardassano.
„To naprawdę powód do wielkiego entuzjazmu, wiedzieć, że znowu można na nią liczyć, otwiera to przed nami wiele możliwości przy integracji obsady” – oświadczył kilka miesięcy temu Bardassano.
López sobie z tym poradziła
Portorykanka nie musi w tej chwili podpisywać umowy, bo zapewnia, że choć kocha swoją pracę, to cieszy się zasłużonymi wakacjami.
„Od chwili, gdy odeszłam a ludzie się dowiedzieli, dzięki Bogu, że do mnie zadzwonili, a wielu miłych ludzi podchodziło do mnie, chcąc zobaczyć, czy mogę pracować, kiedy mogę pracować, co chcę robić i jestem Jestem też za to nieskończenie wdzięczna, ponieważ lubię swoją pracę” – wyznała.
To dobra okazja do oceny, a przede wszystkim do „rozsądnego wyboru” – przyznaje Adamari.
Ostatnią pracą Adamari jako aktorka była La Fan, w której grała Carmen Córdoba w 2017 roku, od tego czasu widzowie marzą o zobaczeniu jej w nowym melodramacie i najwyraźniej nadszedł na to czas.