Piękna meksykańska aktorka Vanessa Villela, która wyróżniała się swoją rolą Emiliany Contreras we „El señor de los cielos”, musi zmierzyć się z Covid-19
Bezsenność, brak równowagi hormonalnej, brak energii, a nawet zapalenie mózgu to tylko niektóre z konsekwencji, jakie straszny koronawirus pozostawił na ciele pięknej aktorki Vanessy Villeli.
I to dlatego, że odtwórczyni Victorii Arismendi w hicie z 2010 roku „Eva Luna”, a później jako jedna z kobiet, które podbiła Aurelio Casillas we El señor de los cielos, przeżywa kompletne piekło po zarażeniu wirusem, który dotknął miliony ludzie na całym świecie.
„5 sierpnia zachorowałam na covid, który skradł 5 tygodni mojego życia w najważniejszych momentach, kiedy filmowałam i zajmowałam się nieruchomościami. Dzisiaj prawie 3 miesiące później nadal mam do czynienia z następstwami po covidzie”, powiedziała Vanessa na swoim profilu na Instagramie.
Zgodnie z oczekiwaniami fani byli zaniepokojeni, biorąc pod uwagę, że choć od jakiegoś czasu jest z dala od ekranów, nadal zachowuje wielką miłość i wsparcie fanów
Wyjaśniła, że niektóre z prezentowanych przez nią objawów to m.in. bezsenność, zaburzenia równowagi hormonalnej, silny brak energii, stany zapalne mózgu.
Uważana za jedną z najbardziej uwielbianych przez publiczność antagonistek, podkreśliła, że jest w dobrych rękach, ponieważ jej lekarz był dla niej bardzo dobry i że nadal jest w trakcie leczenia, aby wkrótce wyzdrowieć i pokazać swój talent.
„Wciąż jestem w trakcie leczenia i nie wyobrażam sobie, jak wyglądałoby moje życie bez Twojej pomocy. Nie mam słów, aby opisać Ci moją wdzięczność. Dziękuję milion razy za wszystko, co zrobiłeś i nadal robisz dla mnie. Zawdzięczam ci życie” – te słowa zadedykowała swojemu lekarzowi.