Palazuelos ubolewał nad przemocą, która narastała w Tulum
Biznesmen Roberto Palazuelos ubolewa nad przemocą, która narastała w Tulum, zwłaszcza po wydarzeniach z ostatniego weekendu, kiedy to Victoria Esperanza Salazar, 36-letnia migrantka z Salwadoru, zmarła z powodu wykorzystania nadmiernej siły policyjnej podczas jej zatrzymania.
„To, co stało się z tą damą, było bardzo niefortunne, myślę, że to nie tylko coś w Tulum, ale w całym kraju ma miejsce, a prawda jest taka, że Tulum jest bardzo zaniedbane. Rząd federalny jest bardzo zaniedbany, nie widać tam Straży Narodowej nigdy, mafia i przemoc bardzo się rozwijają i zobaczymy, czy tego typu rzeczy skłaniają ich do reakcji ”- mówił w wywiadzie dla El Universal.
Hotel Diamante K, należący do aktora, znajduje się w tym mieście, a w związku z tym uważa, że przemoc, której doświadcza, wpłynie zarówno na jego biznes, jak i turystykę.
„Nie ma co do tego wątpliwości, ponieważ nie chodzi tylko o to, że co trzeci dzień dochodziło do masakr, były też strzelaniny na środku wybrzeża” – mówi.
„Dzwonię do władz federalnych, do Gwardii Narodowej, które muszą coś zrobić, nie mogą porzucić tak ważnego celu i zostawić go tak, dokąd zmierza”.
Mam zamiar zostać kolejnym prezydentem miasta: Palazuelos
Dla aktora jego wejście w meksykańską politykę wkrótce przybierze na sile w Tulum. Zaznacza, że to było coś, co już zaplanował, ale ze względu na swoją karierę nie był w stanie.
„Potrzebują władcy, który jest przygotowany, by stawić czoła wszystkiemu, z czym się mierzy, nie tylko bezpieczeństwem, ale także promocją turystyki, rozwojem miast. To jest fakt”.
Palazuelos zapewnia, że gmina Quintana Roo jest jednym z miejsc, które kocha najbardziej w życiu i mówi się, że jest pionierem tego miejsca w turystyce. Opowiada, że kiedy tam dotarł, nie było hoteli.
Odnosząc się do krytyki, która może pojawić się w związku z jego politycznymi aspiracjami, uważa, że zawsze będą istnieć.
„Jestem bardzo przygotowany na burmistrza, jestem przygotowany na to stanowisko bardziej niż ktokolwiek w Tulum. Nie ma nikogo, kto tak jak ja ma wiedzę o Tulum, mam wykształcenie prawnicze, jestem operatorem turystycznym, mam tam biznesy i mam dużo ziemi, to ja skończę z porządkiem w tym miejscu ”- mówi.
„Ostatnio sytuacja jest straszna, ale rząd federalny nic nie robi. Wszyscy błagają, aby straż narodowa przyszła i udawała, że tego nie ma.”
Osobiście zaznacza, że nie przeżył żadnego brutalnego zdarzenia, ale wiedział, że w strefie hotelowej giną ludzie, a w ostatnich dniach zginęło nawet 30 osób.
„Oczywiście, boję się jak wszyscy ludzie, którzy mieszkają w Tulum, to było super spokojne miejsce”.