Aktorka cieszy się sukcesem w „Desenfrenadas”, nowej meksykańskiej serii Netflix
Meksykańska aktorka Bárbara López przeżywa bardzo ważną passę w swojej karierze, po sukcesie, jaki osiągnęła dzięki „Amar a muerte”, telenoweli, z której wybuchło zjawisko „Juliantina”, aktorka cieszy się teraz popularnością dzięki najnowszej premierze „ Desenfrenadas ”, nowej serii Netflix, która obecnie znajduje się na szczycie najczęściej oglądanych treści na platformie w tym kraju.
Barbara powiedziała w wywiadzie, że miała szczęście uczestniczyć w ważnych projektach łączących się z opinią publiczną. W „ Desenfrenadas ” dzieli się ekranem z Tessą Ia, Lucią Uribe i Coty Camacho, które grają czwórkę przyjaciół, które przeżywają przygody podczas podróży, która doprowadzi ich do granicy emocji.
„Seria wypadła bardzo dobrze, należało się tego spodziewać. Ponieważ byłem przy tym projekcie, była to wielka niespodzianka, gdyż już wiedzieliśmy, że jest on skierowany do tak wielu krajów, że będzie świetnie, dobrze zrobiony, z moim sercem i wspaniałym przesłaniem.”
Barbara pamięta, że kiedy brała udział w castingu do tego projektu, była właśnie w „Amar a muerte” i że pierwotnie przesłuchania miała do roli „ Marceli ”, a w końcu wykonuje ją Coty . „Jessica Mas, która grała moją matkę (w telenoweli), dokonała castingu do tego serialu, to ona powiedziała mi, że szukają„ Marcely ”i że prawdopodobnie mogłabym wypaść bardzo dobrze. Byłam szczęśliwa, czekałam na telefon, udałam się na casting, a kiedy to zrobiłam, pokochałam ten projekt, ale wiedziałem, że ta rola nie jest dla mnie. ”
Potem los doprowadził ją do interpretacji „Rocío”, młodej studentki medycyny, która dzięki swemu talentowi i wiedzy zdobywa międzynarodowe stypendium, która jest bliska ślubu „Smutno mi było myśleć, że nie wezmę udziału w projekcie, pozwoliłam temu odejść, ale wezwali mnie do stworzenia innej postaci i nie zawahałam się. Gdyby zapytali mnie, kim chcę być, lub wyrazili życzenie (rola „Rocío”), byłoby warto ”.
Bárbara podkreśla, że dzięki „Rocío” zdaje sobie sprawę, że tak jak dzieje się z postacią, w pewnym momencie naszego życia wszyscy stajemy w obliczu momentu, w którym zdecydujemy się zrobić to, co nam powiedziano, że jest dobre, lub zmienimy wszystko i zadamy sobie pytanie: Czego chcemy od życia?
Dla Barbary odpowiedź jest prostsza, zamiast pozwolić komuś innemu powiedzieć ci, co musisz zrobić, to zrób to, co cię porusza, „czym jesteś pasjonatem, co dyktuje ci serce”.
Co nadchodzi?
Barbara przygotowuje się na premierę swojej pierwszej roli filmowej, filmu „ El mesero ” reżysera Raúla Martíneza, komedii romantycznej, w której dzieli ekran z Vadhirem Derbezem. „Jestem bardzo podekscytowana, ponieważ to mój pierwszy projekt filmowy, prawda jest taka, że mam dużo miłości, a teraz przygotowujemy się do spektaklu „ Animales de compañía ”, który będzie miał swoją premierę w kwietniu, będzie to sezon dwumiesięczny”