„Kółko i krzyżyk… zegar brzmi…”
28 czerwca 2019 r. Pablo Alborán zaprezentował w Lizbonie ostatni koncert swojej obszernej trasy po Prometo. Od tego czasu do tej pory widzieliśmy w jego sieciach społecznościowych, że artysta z Malagi cieszy się zasłużonymi wakacjami.
Sądząc jednak z najnowszych publikacji, solista robi coś więcej niż tylko odpoczywa. I nie mówimy tylko o kręceniu spotu dla jednego ze sponsorów technologicznych, który był z nim od dawna, ale o nowym projekcie muzycznym, który zaczyna kiełkować.
Za pomocą zaledwie pięciu słów ostrzegł cały muzyczny świat: „ Tic tac… suena el reloj ”. Kilka słów, które powtarzają się w kilku publikacjach w ostatnich tygodniach i które każą nam czekać na nowy album studyjny, piąty z jego kariery nagraniowej.
Wydaje się, że wspomniana płyta może być blisko. W marcu 2019 roku mogliśmy zobaczyć Pablo Alborána w studio Cristiana Quirante, znanego również jako Alizzz, stały producent C. Tangana .
Wszystko wydawaje się być częścią tygodnia intensywnej pracy, odkąd zaledwie kilka dni wcześniej widziany był w studiu nagraniowym.
Należy pamiętać, że jego poprzedni album, Prometo wydał w 2017 roku. Jesteśmy już przygotowani na nową muzykę! Ale wraz z upływem czasu i wraz z powiększaniem się tras, musieliśmy przyzwyczajać się do nagrywania wydawnictw co trzy lata zamiast jednego lub dwóch, jak w czasach Pablo Alborán (2011), Tanto (2012) i Terral (2014).
W 2019 roku oprócz jego koncertów mogliśmy usłyszeć spektakularną współpracę Pablo Alborána z Maną w wersji jego klasycznego Rayando el sol .
W miarę upływu sekund nadal mamy duże wątpliwości co do nowego albumu, który pisze: „Nie miałbym wystarczająco dużo papieru, aby napisać wszystko, co chcę powiedzieć o nowym projekcie”.