Adrián Uribe fot Instagram

Adrián Uribe w strasznym bałaganie: musi zapłacić fortunę, żeby nie zostać na ulicy


Meksykański został zatrzymany za poważny dług, którego nie był w stanie anulować


 ma poważne kłopoty od siedmiu lat po procesie sądowym o niesprawiedliwe zwolnienie grupy muzyków, którzy dla niego pracowali. Teraz kwota do zapłaty jest niebotyczna. Czy może spłacić swój dług?

Dziennikarz programu Chisme No Like, który przedstawił śledztwo w sprawie problemów, z którymi boryka się słynny artysa od siedmiu lat.

Według prezenterów, Uribe nie doszedł do porozumienia ze swoimi prawnikami, a zadłużenie jego pracowników rosło i obecnie musi zapłacić 6 341 849 pesos meksykańskich, czyli 372 388,68 dolarów odszkodowania za nieuzasadnione zwolnienie z pracy plus świadczenia.

Adrián wynajął nową kancelarię, ale nie udało im się opóźnić katastrofy: „W tym momencie nie ma możliwości cofnięcia czegokolwiek ze względu na status procesu, nie ma sposobu, aby uchronić się przed zapłaceniem” – wyjaśniono.



Chociaż Adrián ma dług od siedmiu lat, to w 2023 roku osiągnął on najwyższy punkt, odkąd zajęto jedną z jego nieruchomości.

„Zajęto nieruchomość w Jardines del Pedregal o wartości około 100 milionów pesos, która ma 998 metrów kwadratowych i gdzie tylko ziemia jest wyceniana na 40 milionów pesos. Jednak w tej chwili wycena jest nadal w toku” – ujawnili informatorzy.

Zniknęłoby embargo w wysokości dwóch milionów grzywny i zapewniają, że będzie to „własność, która, jak mówią, zaszkodzi bardziej niż pomoże”.

Do tej pory Uribe nie skomentował sytuacji

Udostępnij

Zostaw odpowiedź