Andrés Parra ponownie wciela się w rolę Sergio Jadue w drugim sezonie serialu El Presidente
W trakcie swojej kariery Kolumbijczyk grał wiele postaci, które były gigantycznym wyzwaniem, w tym byłego menedżera piłkarskiego
Podczas niedawnego wywiadu dla People en español Andrés Parra przyznał, że objęcie tej roli było przyjemnym doświadczeniem, ale także dużym zaangażowaniem.
„To zwykła trudność, zobaczenie, jak można upodobnić się do siebie. Także to, że ludzie przyjmują propozycję, zwłaszcza gdy wzywają aktora do zagrania Chilijczyka, który nie jest Chilijczykiem, myślę, że to wszystko trochę denerwuje. Najtrudniej jest normalnie znaleźć wokalny triumf i akcent” – zaznaczył.
Następnie wspomniał, że oddanie życia Sergio Jadue napełnia go wieloma pytaniami.
„Jestem również przygnębiony, widząc, jak piłka nożna stała się jednym z najbardziej bezkarnych elementów na świecie” – dodał.
Odnosząc się ogólnie do serialu, Parra stwierdził, że El Presidente wydaje mu się brutalną propozycją.
„Myślę, że Armando przeniósł to na inny poziom. Wydaje mi się imponującym sukcesem, że zamieniłem go praktycznie w thriller polityczny, który pokazuje nam całą ewolucję FIFA od jej początków do dnia dzisiejszego, z rąk postaci tak silnej jak Joao Avalanche” – wyjaśnił aktor.
Inne postacie
W tym samym wywiadzie Parra otwarcie mówił o swoich portretach (innych rolach) jako byłego prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza i barona narkotykowego Pablo Escobara.
„Miałem szczęście, otrzymując tego rodzaju propozycje, które są tak różne i myślę, że miałem również szczęście otaczać się ludźmi, którzy bardzo mi pomagają. Chodzi o mojego nauczyciela śpiewu, zespół artystyczny, charakteryzatorów, garderobę i oczywiście reżyserów” – powiedział.