Artysta przedstawia epilog swojej EPki „La Noche”
Jaime Lorente udowodnił, że jest artystą w różnych aspektach. Nie tylko odnosi sukcesy na małym i dużym ekranie, ale też swoim głosem urzekł wszystkich swoich fanów.
Hiszpan wkroczył w świat muzyki, aby zaprezentować nam swój talent, który do tej pory był ukryty. Jego historie dotarły do La Noche, EPki, którą zaprezentował w maju tego roku i która ma już swój epilog. To 7 Demonios, piosenka, którą zaprezentował, aby pokazać nam swoje najbardziej raperskie oblicze.
Jego charakterystyczny głos łączy się z chwytliwym gitarowym riffem i beatem, co staje się najbardziej hipnotyzującą kombinacją. W swoich tekstach Jaime otwiera drzwi swojego umysłu, by mówić o sławie, z którą żył od lat. „Tyle sławy, tyle głupców po mojej stronie; tyle pośpiechu, żeby się tam dostać, dlaczego? Już przybyłem” – mówią niektóre z jego wersetów.
Premierze 7 Demonios towarzyszy premiera teledysku, w którym nasz bohater wykonuje piosenkę na siedzeniu pasażera samochodu. Nie potrzebował więcej, by zebrać tysiące słuchaczy nowej piosenki wyprodukowanej przez jego bezwarunkowego Pabla Garetę. „Spotkałem Pabla podczas kwarantanny i zrozumieliśmy się poza pracą, robimy to, ponieważ oboje w to wierzymy i lubimy zamykać się w studio” – wyjaśnia Jaime.
Artysta potwierdził już swoją obecność na niektórych festiwalach w Hiszpanii w tym roku. Holika, Sonica Festival, Boombastic i Arenal Sound to tylko niektóre z nich, gdzie uczestnicy będą mogli cieszyć się tym aspektem artysty, który podbija coraz więcej ludzi.
Muzyka stała się jednym z podstawowych filarów życia artysty. „Najważniejszą rzeczą, jaką dała mi muzyka, jest wolność, możliwość bycia tym, kim jestem w utworach, decydowania w najdrobniejszych szczegółach podczas tworzenia…” – deklaruje. „Lubię komponować, to jedna z rzeczy, które najbardziej leczą moje rany. Umiem być sobą, umiem wymyślić historię, umiem opróżnić się pisząc to, co mam w sobie, bez żadnych ograniczeń” – dodaje.
A ty co myślisz o 7 Demonios?