Aktor ma do wydania maksymalnie cztery projekty: ’30 monedas’, ’Sky Rojo’, ’La casa de papel’ i ’Los enviados’
Sin tetas no hay paraíso oznaczał dla Miguela Ángela Silvestre’a okres przed i po, ale nie tylko dlatego, że postać El Duque zapewniła mu sławę. Po sukcesie serii Telecinco, w której znalazł się w centrum uwagi z Amaią Salamanca, Hiszpan odkrył wszystkie niepowodzenia związane ze sławą.
Aktor miał taką obsesję na punkcie osiągnięcia doskonałości, że jedyne, co spowodował, to nieszczęście. Czasy, w których zdecydował się na projekty filmowe takie jak Verbo , powodowały tylko poważny cios z niepowodzeniami kasowymi i negatywną krytyką ze strony prasy.
„Krok po kroku musiałem całość przetrawić, że spontaniczność bierze się z zabawy, przyjemności. Musiałem się postarać, aby poruszać się w tych wartościach. Teraz znajduję się w chwili, w której dostrzegam swoje ograniczenia, rozpoznaję to, co robię najlepiej i po prostu staram się bawić najlepiej, jak potrafię, ciesząc się tym”- wyznał dla Bluper w lutym 2015 roku, na krótko przed rozpoczęciem promocji Sense 8, jego pierwszego dużego projektu międzynarodowego.
„Aktor przemija z wiekiem, czasami. Dlatego poszukiwanie aktora musi być ciągłe. Nie musisz czuć się komfortowo z postacią lub ekspresją. Ballada, która działała pięć lat temu, teraz nie działa. W tym wyścigu będzie wiele triumfów i wiele porażek. Mam nadzieję, że jest więcej triumfów niż porażek ”- dodał.
Zasłużony Ondas
Na razie wydaje się, że sukcesów jest więcej niż porażek. Od tego czasu jego kariera była nie do zatrzymania dzięki projektom takim jak Narcos (Netflix), En el corredor de la muerte ( Cela śmierci – Movistar), 30 Monedas (HBO), Sky Rojo (Netflix), La casa de papel (Netflix) i już wkrótce Los enviados, którego zdjęcia zostały właśnie ogłoszone przez Viacom.
Są to duże projekty, które mają wspólny mianownik: telewizję. Chodzi o to, że Silvestre nie został oślepiony światłami kina i zrozumiał potęgę telewizyjnej fikcji. Coś, co skłoniło go do współpracy z rodzeństwem Wachowskich, Álexem de la Iglesia, Álexem Piną , Ramónem Camposem i zdobyciem Ondasa dla najlepszego aktora za En el corredor de la muerte .
Tam wykazał się wielką odwagą i profesjonalizmem, który chwalił nie tylko jego reżyser – „To najciężej pracujący aktor, jakiego kiedykolwiek spotkałem”, ale także prasa specjalistyczna bardzo doceniła jego twórczość.
„Praca Silvestre’a jest nienaganna, stapia się w 100% z Ibarem, uzyskuje jego kubański akcent, jego sposób mówienia, pozy, przenosi na nas jego cierpienie. To bez wątpienia rola, która stanowi punkt zwrotny w jego karierze i świadczy o jego wytrwałości w przygotowywaniu roli ”- pisał BLUPER.
Kolejnym jego projektem, który zostanie pokazany, będzie 30 monedas, seria Álexa de la Iglesia dla HBO Europe, to praca, której bardzo się spodziewano. W tej chwili wszystko to dobre słowa od reżysera. „Praca z nim to przyjemność. To najbardziej komiczny element serii”.