Thalía podjęła drastyczną decyzję po śmierci swojej siostry Ernestiny Sodi
Serce piosenkarki jest złamane po fizycznym odejściu Titi, jak czule nazywano dziennikarkę.
Kiedy pojawiła się informacja o jej śmierci, Thalía zamieściła kilka zdjęć z Ernestiną Sodi i dołączyła do nich pełną nostalgii wiadomość.
„Nie wiedziałam, że moje serce może dalej łamać się jeszcze bardziej, zadając mi nowy ból, całkowicie nie do opisania, ból kogoś, kto traci rodzeństwo. Dziękuję, kochana! Dziękuję za bycie tak hojną pod każdym względem w tym życiu” – napisała kilka dni temu.
Teraz, po zakończeniu pogrzebu siostry, Meksykanka uznała, że potrzebuje trochę czasu, aby przetrawić to, co się stało, i skorzystała z okazji, aby podziękować za wyrazy współczucia, jakie otrzymała w ostatnich dniach zarówno ona, jak i jej rodzina.
„Dziękuję za tyle miłości i wsparcia emocjonalnego dla mojej rodziny i mnie. Przez jakiś czas będę nieobecna w mediach społecznościowych. Muszę uleczyć ten ból i mieć przestrzeń, aby w pokoju być z Bogiem. Dziękuję mediom za wsparcie i rozwagę w tym bardzo delikatnym momencie” – wspomniała.
Ostatnie chwile Ernestiny Sodi
Choć rodzina od pierwszego dnia z dużą dyskrecją dbała o jej stan zdrowia, ostatnio bliska im osoba opowiedziała kilka szczegółów.
Według tego, co stwierdził Fernando Islas, pisarka przed kryzysem zdrowotnym spędziła kilka dni w Hiszpanii. Camila Sodi i jej były zięć Diego Luna poprosili ją, aby zaopiekowała się ich dziećmi, gdy będą oni wypełniać swoje obowiązki zawodowe.
„Na prośbę byłego zięcia wyjechała opiekować się wnukami do Hiszpanii, Camila robiła serial, więc była w Madrycie” – skomentowała.
Opowiedziała także, że jej ostatnia rozmowa z Ernestiną Sodi odbyła się dwa dni przed jej powrotem do Meksyku.
„Wracając z Madrytu, miała problem, który wszyscy już znają, pękła jej żyła w aorcie, miała dwie operacje i przegrała bitwę” – podsumowała.