Para właśnie świętowała swój ślub w sobotę i wzięło w nim udział ponad 300 gości
Eleonora Pons Maronese i Jean Carlos Santiago Pérez (to ich prawdziwe nazwiska) pobrali się w tę sobotę na oczach ponad 300 gości. Ceremonia odbyła się w Miami, mieście, w którym mieszkają od dawna.
Na weselu Lele Pons i Guaynaa nie zabrakło gwiazd, jak również portorykańskiego, wenezuelskiego i włoskiego jedzenia. Ponadto nie tylko mieli DJ-a na żywo, który ożywił imprezę, ale także wielu ich gości było zachęcanych do śpiewania niektórych ich hitów na parkiecie. Mówią, że para jest specjalistą od imprez i tym razem posunęli się o wiele za daleko.
Żaden szczegół nie został pozostawiony przypadkowi przez Guayny i Lele Pons. Nawet zwierzak piosenkarza był obecny. Chodzi o to, że Toby musiał zanieść obrączki pary do ołtarza i szybko zwrócił na siebie uwagę obecnych. Ale teraz nadszedł czas, aby zaczęli cieszyć się tym nowym etapem jako mąż i żona, więc wszystko jest już gotowe na miesiąc miodowy.
Lele Pons i Guaynaa planowali wszystko od dawna. Odkąd zrobił jej niespodziankę na festiwalu Tomorrowland, gzie złożył jej tą najważniejszą propozycję, para pracowała nad tym, aby wszystko poszło idealnie. Miesiąc miodowy jest jednym z punktów, w których zgadzali się jak najbardziej, aby oboje mogli się nim cieszyć.
Jak wyjaśniła Lele Pons, zamierzają w tym celu połączyć dwa miejsca docelowe. Wycieczka została zaprojektowana specjalnie dla nich obojga. Dlatego będą zarówno w Europie, jak i w Azji. „Jedziemy do Dubaju i Paryża. Ja jestem bardziej romantyczna, lubię Paryż, ale on chce zajęć. Więc też jedziemy do Dubaju” – wyjaśniła żona Guaynaa.