Yubeili, Meksykanin, który triumfuje w Ameryce Południowej


ma dużą rzeszę fanów w Ameryce Południowej i ma nadzieję, że meksykańska publiczność również zakocha się w jego propozycji muzycznej


Meksykański i aktor  odnalazł w miejskich dźwiękach swój cel w muzyce. Młody człowiek, który wcześniej był zanurzony w pop, teraz rapuje i robi to bardzo dobrze, ma dzięki temu dużą rzeszę fanów w Ameryce Południowej i teraz jest więcej niż przekonany, że nadszedł czas, aby meksykańska publiczność również się zakochała w jego propozycji.

Yubeili promuje swój singiel „Trepado” we współpracy z argentyńskim Oscu. Jeśli chodzi o rozwój tej piosenki, mówi, że jest to piosenka, którą zrobił swojej byłej dziewczynie, ponieważ dużo narzekała, że ​​pisał o innych dziewczynach tylko w stanie perreo lub pijanym. „Więc, gdy w Miami wysłali mnie na obóz kompozytorski, napisałem dla niej coś miłego, bo była w jednym z najtrudniejszych momentów mojego życia, kiedy to poparzyłem twarz, to było w zeszłym roku i mieli operować mnie, a piosenka podsumowana jest w dwóch małych taktach: „Wyszedłem na ulicę szukać swojego, bo szukałem swojego dla „nas oboje”.

Jako anegdota Yubeili wspomina, że ​​piosenkę właściwie miał zaśpiewać Luck Ra, ale on nie był zainteresowany, więc Oscu wysłuchał jej i nie wiedząc, czyje to było, postanowił dołączyć do współpracy. Z tej piosenki nawiązała się przyjaźń. Yubeili ostrzega, że ​​ma więcej prezentacji w Ameryce Południowej.

Yubeili zaczął od zera, by odnosić sukcesy w barach, ale 14 lat kariery gwarantuje doświadczenie w rozrywce. „Odszedłem od zespołu, który kiedyś miałem i dosłownie zacząłem tworzyć muzykę, którą kocham, wiedząc, skąd pochodzi i spotykać się z ludźmi z tych korzeni. To był bardzo fajny proces, ponieważ miałem okazję pracować z C-Kanem, Lefty, Nanpą Básico i Charlesem Ansem. Czuję, że to naprawdę wkraczało w miejską scenę Meksyku, to jest 100% rapu”.

Precyzyjnie odważny rap był dla niego wyzwaniem. „Do tej pory boję się rapować w moich piosenkach, chociaż teraz jest tego mniej, ale zacząłem bardzo dobrze dogadywać się z Kodigo, który jest legendą freestyle’u i został moim bratem. Zaczęliśmy dużo komponować, właściwie, kiedy przyjeżdża do Meksyku, zostaje u mnie w domu, jest jak moja rodzina i powiedział mi, żebym mu zaufał, bo dobrze rapuję, i lubię mieć to poparcie od niego, bo szanuję go.”


Udostępnij

Zostaw odpowiedź