„Jesteśmy gotowi spróbować nowych rzeczy, aby rozwinąć naszą karierę” – powiedział Billboardowi Zabdiel de Jesus
CNCO ogłosiło na Premios Juventud 2022 w czwartek (21 lipca), że kończą współpracę po prawie siedmiu latach jako grupa. Wiadomość ta zaskoczyła wielu, w tym ich fanów, ponieważ ogłoszenie pojawiło się nieco ponad rok po tym, jak Joel Pimentel opuścił boysband.
Billboard był w stanie porozmawiać z pozostałymi członkami CNCO, Christopher Velez, Erick Brian Colon, Richard Camacho i Zabdiel de Jesus, zaledwie dzień przed ogłoszeniem wiadomości na gali rozdania nagród. „Czujemy się zdenerwowani, ale jednocześnie jesteśmy podekscytowani, niespokojni” – mówił Colon. Dodając, że decyzja o rozstaniu była wspólna.
„Zawsze myśleliśmy, że jeśli się rozdzielimy, to musi to być naturalne i tak się stało” — wyjaśnia De Jesus. „Przeżyliśmy razem wiele rzeczy, rozwijaliśmy się razem w tej branży i jesteśmy gotowi spróbować nowych rzeczy, aby rozwinąć naszą karierę. Jesteśmy bardzo podekscytowani”.
Latynoski boysband, który powstał w grudniu 2015 roku po wygraniu programu konkursowego Univision La Banda, stoi za wieloma hitami, w tym „Reggaeton Lento”, „Hey DJ” i „Se Vuelve Loca”. Trzy z ich albumów znalazły się na pierwszym miejscu listy Latin Pop Albums, w tym Primera Cita, które spędziło osiem tygodni na szczycie w 2016 roku. Zdobyli siedem nagród Billboard Latin Music Awards, w tym na nowego artystę 2017 roku.
Ale po udanej pracy, która trwała niecałą dekadę, drogi chłopców się rozchodzą.
„To nas boli, ponieważ to duży krok w naszym życiu, który zaprowadzi nas do kariery solowej, ale jednocześnie jest ekscytujący, ponieważ jesteśmy gotowi do eksperymentowania i szukania własnego brzmienia i indywidualności” — zauważa Velez. „Tylko dlatego, że się rozstajemy, nie oznacza, że przestaniemy się widywać, po prostu próbujemy nowych, wymagających rzeczy. Wiem, że zobaczymy się w sposobie komponowania lub wspólnej pracy. Wierzymy, że wynik będzie wspaniały”.
Chociaż grupa ogłosiła swoje rozstanie, CNCO będzie kontynuowane przez kolejne półtora roku, obiecując więcej nowej muzyki, album, trasę koncertową i nadchodzącą serię na Disney+.
„CNCO otworzyło nam drzwi w branży i teraz mamy więcej okazji do pisania i poznawania innych ludzi, wejścia do studia i tworzenia nowych wibracji”, wyjaśnia Camacho. „W końcu mamy dużo miłości i chcemy mieć pewność, że wszyscy czują się częścią tej rodziny, ponieważ wszyscy wnieśli swój wkład, a bez ciebie jesteśmy nikim. To wcale nie jest negatywne, jest bardzo pozytywne. Pod koniec dnia chcemy się rozwijać i cieszyć się życiem. Może w przyszłości wrócimy. Kto wie?”
Jeśli chodzi o ich lojalny fandom, CNCOwners, Velez mówi: „Wiedzą, że kochamy ich od samego początku. Bez nich nie byłoby to możliwe. Wiem, że będą śledzić nasze solowe kariery i nas wspierać. Miłość zawsze będzie wzajemna. Będziemy lepszymi artystami, aby dostarczać najlepszą muzykę. Wiedzą, że ich kochamy”.
CNCO, który podpisał kontrakt z Sony Music Latin i jest zarządzany przez Waltera Kolma, obecnie krąży ze swoim singlem „Plutón”, wspieranym przez Kenia OS.