Carmen Armendáriz broni swojej nowej wersji 'La madrastra’ i potwierdza, że ​​różni się od pozostałych


szczerze mówiła o wyzwaniu, jakim było ponowne przeniesienie historii La madrastra na ekran 


Producent podała kilka szczegółów nowej wersji, nagranej w Meksyku klasyka autorstwa Arturo Moya Grau. 

W niedawnym wywiadzie dla TV y Novelas zapewniła, że jej propozycja to thriller z elementami melodramatu. 

„Jest idealna na te czasy. Znalazłam zespół pisarzy, z którymi bardzo dobrze się zrozumieliśmy, kierowany przez Gaby Ortigoza, która już pisała telenowele, a także studiowała film, dlatego ma inny sposób pisania. Zaskoczymy tymi 50 odcinkami” – skomentowała

„Musi mieć nowoczesne i inne akcenty, bo jeśli nie, to jak opowiedzieć historię w 2022 roku? Trzeba przybliżyć publiczność do współczesności” – dodała. 

O tym, jak doszło do kontaktu z Aracely Arámbulą, wskazała, że to kierownictwo Televisy zaproponowało ją jako bohaterkę. 

„Kierownictwo Televisy rozmawiało ze mną, aby powiedzieć mi, że rozmawiali z nią na temat powrotu do firmy i że szukają dla niej projektu. Zapytali mnie, jak ją bym widziała w La madrastra, odpowiedziałam, że jest idealna, bo jest starsza, doświadczona, jest bardzo piękną kobietą i dobrze by nam to zadziałało” – wyjaśniła. 

Podobnie podkreśliła niesamowity duet, który tworzy z Andrésem Palaciosem, który towarzyszy jej w głównej roli. 

„Byli już przyjaciółmi, nie pracowali razem, ale był serdeczny związek. To bardzo pomaga na planie”.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź