Sukces „Las Amazonas” z Eduardo Serrano i nieżyjącą już Hildą Carrero może zainspirować nowe historie
Mówią, że klasyka nigdy nie umiera, a nawet inspiruje nowe wersje, co widać w gotowych remakach, do których może wkraść się „Las Amazonas”, telenowela z Venevisión.
Właśnie 37 lat po wielkiej premierze, na ekranie wenezuelskiego kanału pojawia się ponownie dramat z Eduardo Serrano i nieżyjącą już Hildą Carrero. Jednak jego bohater myśli o tym, jak wspaniale byłoby zrobić kolejną wersję telenoweli, w której uczestniczyli również Alba Roversi, Corina Azopardo i Manuel Escolano.„Las Amazonas ma na swoją korzyść to, że odniosła wielki sukces i to nowe pokolenie wie o tym dzięki swoim rodzicom, ich krewnym i dziadkom, którzy widzieli telenowelę w tamtym momencie ” – skomentował odtwórca Rodrigo Izaguirre Campos w jednym z wywiadów.
W tym sensie podkreślił, że powrót melodramatu z 1985 roku „może sprawdzić się bardzo dobrze, ponieważ Las Amazonas dotyka tematu ludzkiego we wszystkich dziedzinach, a to jest w nas”.
Eduardo Serrano czule wspomina Rodrigo Izaguirre Campos
Jeśli chodzi o jego postać, zaznaczył, że bardzo mu się podoba, ponieważ Rodrigo reprezentuje dla niego dobrego przyjaciela, dobrego ojca, dobrego kochanka i dobrego profesjonalistę.
„Był integralną osobą, pełną osobą pod każdym względem i wiele się od niego nauczyłem, prawie codziennie miałem od niego lekcje, za każdym razem, gdy nagrywał, każda scena mnie zaskakiwała” – powiedział.
Zdecydowanie pozostaje tylko poczekać, aby dowiedzieć się, czy wkrótce możemy mieć dobre wieści i narodzi się nowa telenowela.
Warto zaznaczyć, że po premierze Las Amazonas pojawiły się inne wersje, takie jak „Quirpa de tres mujeres”, również wyprodukowane przez Venevisión w 1996 roku; „Niña amada mía / Córka przeznaczenia”, wyprodukowane przez Televisę w 2003 roku, czy „Las bandidas”, koprodukcja przez RTI, Televisa i RCTV Producciones w 2013 roku.
Również w 2016 roku odbyła się premiera meksykańskiej wersji „Las amazonas” wyprodukowanej przez Salvadora Mejíę Alejandre dla Televisy.
Czy nadszedł czas na nową wersję?