Dzięki nagraniom „Pinokia” — z Netflix — w „El Taller de Chucho”, Guillermo del Toro spełnia jedno ze swoich marzeń
Guillermo del Toro nakręcił film „Pinokio” dla Netflix w Międzynarodowym Centrum Animacji (CIA), założonym przez siebie jako „El Taller del Chucho”. Tym samym rozpoczyna drogę tego centrum jako pierwszego studia w Ameryce Łacińskiej, gdzie tego rodzaju projekty mogą być realizowane w „stop motion”.
W wywiadzie dyrektor CIA, Angélica Lares, wyjaśniła, że Del Toro był tym, który zdecydował się na „Pinokio” na tych warsztatach, a wyniki były „nie do pobicia”. Dzięki temu projektowi Del Toro udało się udostępnić przestrzenie i wygenerować synergię pracy wśród lokalnych talentów.
Lares zapewnił, że jest to pierwsza tego typu przestrzeń produkcyjna w Ameryce Łacińskiej ze względu na rodzaj oferowanych usług, dlatego będzie starała się sprowadzać produkcje z całego świata: „Nie mieliśmy takiej przestrzeni, mamy możliwość posiadania pełnego schematu produkcji, zwłaszcza 'stop motion’, przestrzeni i sprzętu, ludzkiego zespołu i to jest w porządku, ponieważ produkcje generalnie muszą składać studio od podstaw ”.
Guillermo del Toro: Jak wygląda „El Taller del Chucho”?
Warsztat posiada siedem magazynów typu przemysłowego. Trzy z nich mogą służyć jako fora filmowe z maksymalnie 300 osobami pracującymi jednocześnie, inne służą do prowadzenia warsztatów konstruowania „lalek”, kostiumów, scenografii lub konstrukcji, a dwa kolejne służą do postprodukcji i administracji.
Jeden z magazynów warsztatu przez kilka miesięcy był zajęty przez ekipę „Pinokio”, której szczegóły skrywał w tajemnicy Netflix, do tego stopnia, że scenografia w Guadalajarze i jej okolicach była zamknięta dla prasy aż do początku tego wydarzenia. rok po zakończeniu zdjęć.
„Pinokio” to początek
Po doświadczeniach z „Pinokio”, celem warsztatów jest generowanie koprodukcji z projektami w Meksyku i całej Ameryce Łacińskiej, ale także oferowanie obiektów, pracowników i zaawansowanego technologicznie sprzętu, które może każda firma produkcyjna wynająć powierzchnię i zaoszczędzić na kosztach.
W jednej ze swoich przestrzeni współprodukują krótkometrażowy film „Ramas torcidos” animatora Leóna Fernándeza, w którym od podstaw opracowali pewne scenerie i postacie tej historii.
Rita Basulto, jedna z najbardziej rozpoznawalnych meksykańskich artystek, która współpracowała przy „Pinokio”, powiedziała Efe, że to miejsce będzie „przestrzenią, w której zbiegną się talenty i super wytrenowani ludzie” w „stop motion”.
„Kręcenie scen do tego filmu fabularnego świadczy o tym, że tutaj można wykonać pracę na bardzo dobrym poziomie.” – powiedziała.
Więcej projektów w „El Taller del Chucho”
Jednym z celów „El taller del Chucho” jest szkolenie nowych talentów, przy których mogą współpracować i rozwijać projekty w Meksyku i poza nim, mówi Lares.
„Jesteśmy zainteresowani wprowadzaniem międzynarodowych produkcji, ale także generowaniem własności intelektualnej. Aby móc tworzyć tę przestrzeń, a artyści mieli możliwość opowiadania swoich historii, tworzenia swoich światów” – wskazał.
Sergio Valdivia de la Torre, młody animator poklatkowy, ukończył karierę animacji w Guadalajarze i pracował przy filmach krótkometrażowych i fabularnych lokalnych reżyserów, a ostatnio współpracował przy „Pinokio”.
Animator powiedział, że warsztaty wytworzyły synergię, dzięki której wszyscy zaangażowani w branżę animacji lepiej się poznają i pracują.
Od stycznia do września warsztaty będą oferować program szkoleniowy dla młodych filmowców z profesjonalistami, takimi jak nagrodzony Oscarem dyrektor artystyczny Eugenio Caballero, amerykański animator Brian Leif Hansen i hiszpański ilustrator Roger Olmos.