Natalia Streignard dała do zrozumienia, że po 10 latach nieobecności jest gotowa wrócić do telenoweli
Bohaterka dramatycznej serii Mi gorda bella / Moja piękna grubaska w każdej chwili planuje wznowić karierę aktorską.
W niedawnym wywiadzie dla stacji Onda La Superestación aktorka poinformowała, że teraz, gdy jej najmłodszy syn zaczął szkołę, ma więcej wolnego czasu na swoje projekty.
Powiedziała jednak, że jej powrót do aktorstwa powinien pasować do jej obecnych czasów i roli matki trójki dzieci.
„W tej chwili musiałby to być specjalny udział. Nie mogłabym być w 100 procentach oddana ani wciągnąć się w postać, która wymaga zbyt wiele czasu, ponieważ chcę kontynuować czas z moimi dziećmi, ale specjalny udział, coś małego, tak myślę, że to jest to”- skomentowała Natalia Streignard.
Antagonistka telenoweli Anita również wyjaśniła, że w tej chwili nie ma żadnej propozycji pod drzwiami.
„To, co się dzieje, to to, że tyle razy mówiłam, że już mnie nie słuchają, nikt już do mnie nie dzwoni, bo 40 razy odmówiłam. Więc już powiedzieli: „Nie, człowieku. Zapomnij o Natalii ”- dodała.
Przypomnijmy, że ostatni raz Natalię Streignard widzieliśmy na małym ekranie w 2008 roku jako Andrea Robles Conde w El Juramento.
Jakiś czas później artystka wspomniała, że opuściła telewizję po pragnieniu zostania matką.
„Kiedy zdecydowałam się odejść z telewizji miałam już 38 lat, więc wiedziałam, że muszę przejść kurację hormonalną, ale byłam chętna. Straciłam pięć ciąż, miałam kilka strat, bo później zdiagnozowano u mnie toczeń, potem toczeń zmusił mnie do rezygnacji z dzieci ”, wyjaśniła lata temu.