Film został nakręcony w Guadalajara, Tala, Ameca, Guachinango, Mixtlán, Atenguillo, Mascota, Talpa i Puerto Vallarta
Alejandro Robles Gil to 33-letni młody fotograf z Guadalajary, który właśnie nakręcił swój debiutancki film „Agua de Arrayán”. Film nawiązuje do starożytnej tradycji Szlaku Pielgrzymów, procesji odbywającej się co roku, podczas której spacerujesz po różnych gminach Stanu Jalisco do Talpa de Allende, aby odwiedzić bazylikę Nuestra Señora del Rosario. To niezależny film za około 10 milionów pesos, który jest obecnie w postprodukcji, jak mówi obecny reżyser, który również wyprodukował i napisał scenariusz.
W filmie znajdują się postacie z branży, takie jak Itatí Cantoral, José Carlos Ruiz, Michelle Rodríguez, Eduardo Santamarina, Roberto Espejo, Daniela Lujan, Alberto Estrella, Luis Fernanda Peña i Lucía Guilmain. Bohaterem jest Izaak Ledezma, a fabuła opowiada, że po niefortunnym zdarzeniu ojciec rodziny wyrusza na Szlak Pielgrzyma w poszukiwaniu cudu i odpowiedzi, które przez wiarę nadają jego życiu nowy sens. Operatorem zdjęć jest Ramón Ramírez, a reżyserem obsady był także aktor Eugenio Bartilotti.
Film został nakręcony w Guadalajarze, Tala, Ameca, Guachinango, Mixtlán, Atenguillo, Mascota, Talpa i Puerto Vallarta . „Wszystko zostało sfilmowane w Jalisco. Na szczęście zakończyliśmy nagrywanie kilka dni temu; zostaliśmy zatrzymani na ten etap COVID-19 ”.
„Sam projekt nawiązuje do tradycji stanu Jalisco, którym jest Szlak Pielgrzyma do Talpa de Allende, a historia dotyczy ojca rodziny, który myśli, że ma wszystko, ponieważ ma pieniądze, ale zostaje wciągnięty w sytuację, która Umocni jego wiarę. Uwierzy w coś, będzie mieć nadzieję i światło życia. To projekt dla całej rodziny, zamierzamy go mieć na billboardzie, a potem na platformie cyfrowej, do tego dołączamy dokument, że od pierwszego dnia rozpoczęcia filmu zaczęliśmy go (rozwijać) ”- dodaje reżyser.
Podziela, że w zamierzeniu dokument ma służyć jako preludium do filmu, a mógłby być gotowy w do końca 2020 roku, i komentuje, że rozmawiają z Netflixem. Następnie, w przyszłym roku, miałaby się odbyć premiera filmu, wciąż analizują, czy umieszczą ją na festiwalach. „To projekt, który został wykonany z wielkim sercem, za niewielkie pieniądze, ale który chcemy promować w naszym stanie i kraju.”
Alejandro zwraca uwagę, że pomysł na ten film wzięła się z rodzinnej tradycji prowadzenia Szlaku Pielgrzyma, działalności, którą rozpoczęli ponad 40 lat temu. „Kiedy przyjechałem po raz pierwszy, miałem dziewięć lat. Pozwolili mi chodzić po małych kawałkach szlaku, bo to już trzy dni w trasie, a mając 12 zrobiłem swoją pierwszą kompletną trasę, to było dla mnie coś bardzo miłego i stamtąd dotrzymałem obietnicy Dziewicy, że zrobię coś dla jej trasy oraz jego parafian. Pięć lat temu rozpoczął się scenariusz, a rok temu przekazali nam dobrą wiadomość, że możemy zacząć nagrywać , to było w styczniu 2020 roku.”
Nazwa filmu narodziła się, ponieważ po drodze jest kilka punktów, w których sprzedaje się jedzenie i wodę mirtu, owocu, który jest podawany na trasie i który ma również właściwości relaksujące.
W końcu Alejandro mówi, że ma inne historie, które napisał, a jest jedna szczególnie, którą lubi jego ekipa, zwana „El Bosque de Lía”, fabuła surrealizmu i magii, w której zbiega się natura.