La oreja de van gogh fot. Instagram

Co się stało z La Oreja De Van Gogh, El Canto Del Loco i Pereza?


Ciężkie chwile dla hiszpańskiego popu.


W najnowszej historii muzyki w Hiszpanii znalazło się sporo zespołów, które podbiły listy sprzedaży, zmieniając swoje płyty w jedne z najlepiej sprzedających się w historii Hiszpanii. El Canto del Loco , Pereza lub La Oreja de Van Gogh zgromadziły miliony obserwujących, zanim wystąpili w najtrudniejszych momentach popu narodowego.

Z rozwagą i zaletą analizy tego, co wydarzyło się w tych grupach po tylu latach, każdy musi zdecydować, czy straciliśmy zespoły takie jak ECDL lub , czy też wygraliśmy solistów takich jak Dani Martín, David Otero, Rubén Pozo, Leiva i Amaia Montero .

La Oreja De Van Gogha

Pablo Benegas, Álvaro Fuentes, Xabi San Martín i Haritz Garde byli zalążkami La Oreja de Van Gogha: zespołu o nazwie Los Sin Nombre, który tworzył wersje rockowych klasyków.



Kiedy Pablo Benegas spotkał Amaię Montero na obiedzie u przyjaciół, w historii muzyki w Hiszpanii narodziła się La Oreja de Van Gogh . Ich kariera była tak błyskawiczna, jak udana, ale nikt nie spodziewał się tego, co się wydarzy w 2007 roku. Piosenkarka postanowiła opuścić grupę, aby rozpocząć karierę solową.

postanowili, nie bez wątpliwości, nie rozproszyć formacji, chociaż wątpliwości towarzyszyły im na początku od nowej wokalistki: Leire .

„Kiedy Amaia powiedziała nam, że chce rozpocząć karierę solową, to było jak pociągnięcie hamulca ręcznego z prędkością 200 km / h. To było dekadę nie do pogodzenia z naszym życiem przedtem, ale tego popołudnia to jakby umrzeć. To było jak zostać dorosłym z jednego dnia na drugi. Po kilku bardzo skomplikowanych tygodniach, bardzo przerażających, i rozmowach między nami, podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu współpracy z grupą, nie wiedząc zbyt dobrze, dokąd zmierzamy. Jedyne, co wiedzieliśmy, to to, że chcemy kontynuować ” – wyjaśnił grupę kilka tygodni temu w swoich sieciach społecznościowych.

„Chodzi o to, że w piątek jesienią 2007 roku postanowiliśmy świętować naszą decyzję i poszliśmy na obiad cała czwórką. Już w restauracji Xabi zaskoczył nas czterema kopiami cudownej książki Davida Trueby„ Czterech przyjaciół ”. Napisał na okładce każdego z nich słowo. Po ich złożeniu tworzyły zdanie „tylko razem ma sens”. To było bardzo ekscytujące. Przytuliliśmy się i świętowaliśmy bez litości. Tej nocy czuliśmy, że jesteśmy niepokonani i zrozumieliśmy, że to nie była muzyki, to była przyjaźni ”. 

Związek między Amaia Montero i innymi składnikami LOVG był na początku zimny, chociaż wody wróciły do ​​swojego poziomu, a serdeczność zastąpiła wszelkie możliwe urazy.


Canto del Loco jest jednym z tych zespołów, które zaznaczyły wielu młodość. Grupa założona przez Dani Martína i Ivána Gancheguiego , do której później dołączyli David Otero, Jandro Velázquez i Chema Ruiz , z biegiem lat żegnała różnych członków z różnych powodów.

To, co narodziło się z entuzjazmem, ostatecznie stało się duszeniem dla członków, którzy utworzyli , i to był powód, który zachęcił ich do wyruszenia na osobne ścieżki w 2010 roku .



Dani Martín opowiedział o tym po raz pierwszy, po rozbiciu zespołu madryckiego: „To musiało się stać. W tym momencie złudzenie minęło, że może sprawiło, że zrobiliśmy wszystko, co zrobiliśmy. Nagle wszyscy się zgodzili że musimy przestać. Postanawiasz dać sobie trochę czasu. W tym czasie jedno lub dwójka spotykają kogoś innego, a ten nowy projekt sprawia, że ​​się zakochujesz. Piosenka, którą rozdzieliliśmy, odkąd zaczęliśmy na początku i doszliśmy do końca, i przybyły trzy osoby, które były Chema, David i ja. I z nagromadzeniem sytuacji i historii, rzeczy, które podkopały nas do rozdzielenia. Dla mnie osobiście śmierć mojej siostry, ludzie, którzy zarządzali naszymi trasami, brzydkie rzeczy, które już zostały powiedziane i wszyscy o nich wiedzą, biorąc razem 9 lat, tworzenie piosenek w furgonetce … Wszystko to sprawia, że ​​tracisz złudzenie. Następnie szukamy sposobu, aby ponownie znaleźć iluzję. ”

Słowa zatwierdzone także przez inną ważną część ECDL, Davida Otero: „Kiedy byłem w El Canto del Loco, część mnie została stłumiona”.


Rubén i Leiva. Leiva i Rubén . Byli to Pereza, jeden z najbardziej lubianych zespołów pop-rockowych XXI wieku. Jego historia była krótka, ale pełna sukcesu. Kiedy postanowili rozdzielić swoje ścieżki, musieli zacząć od nowa.

W marcu gazeta El País przeprowadził wywiad z Leivą, który podał swoją wersję tego, co wydarzyło się podczas podziału grupy: „To nie była osobista przerwa, ale artystyczna. Nasze style zaczęły się bardzo różnić”. Pierwsze kroki były trudne: „Na naszym ostatnim koncercie jako Pereza zgromadziliśmy 20 000 osób. Na moim pierwszym jako Leiva w Burgos, 350. To była redukcja dymu. Ale byłem szczęśliwy. Nawet jeśli straciłem 3 000 euro za występ”.

Rubén Pozo, druga połowa Perezy, również opowiedział ABC o tym, jak przebiegał proces separacji: „Usiedliśmy, aby stworzyć repertuar Perezy i mieliśmy wiele piosenek, zarówno Leivy, jak i moich, i nie mogliśmy zrobić repertuaru. Zgodziliśmy się i pomyśleliśmy, że najlepiej rozdzielić się, ponieważ nie było możliwości uzgodnienia repertuaru dla zespołu. Nie mam pojęcia, co się stanie. Jestem z moją grupą zadowolony i szczęśliwy, przyszłości nie znam. Wydaje mi się, że jestem bardzo pochłonięty projektem, który głęboko mnie wypełnia i rozwija mnie jako artystę i muzykę i nie myślę o niczym innym. Przyszłość, cokolwiek to jest. Żyję teraźniejszością i pracuję teraźniejszością. ”

Oboje są teraz szczęśliwi i pamiętają swoją przeszłość wraz z uśmiechem na ustach. Słowa Leivy stanowią doskonałe podsumowanie, że czasem lepiej jest śledzić to, co mówi ci serce: „Czuję się dumny, nie ze względu na sprzedaż płyt, ponieważ żyję z koncertów. Ale szczególnie cieszę się, że Rubén teraz jest lepszym muzykiem. Ja jestem teraz lepszym muzykiem. Że oboje podejmujemy właściwe decyzje, kończąc ten projekt i że wyciągnęliśmy wnioski z tej decyzji ”.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź