Miguel Bosé fot youtube

Odrodzony i promienny Miguel Bosé świętuje swój powrót po ośmioletniej przerwie


Hiszpańska ikona, , opowiedział o przygotowaniach do trasy koncertowej po kryzysie, który wstrząsnął nim na wielu poziomach


Hiszpański piosenkarz  kończy właśnie długi okres bezczynności, który sam opisał jako „kilka lat piekła”. 

Te lata były piekłem, pełnym wszelkiego rodzaju problemów: fizycznych, psychicznych, emocjonalnych, egzystencjalnych, zawodowych, a wszystko zaczęło się od pandemii” – powiedział urodzony w Panamie , który również twierdził, że „odbudował się” po ośmiu latach przerwy w muzyce.

Był to okres, w którym część publiczności odrzuciła Boségo ze względu na jego poglądy przeciwne szczepionkom i protokołom zdrowotnym mającym na celu zapobieganie COVID-19. Lata, które sam określa jako „horror dla wszystkich”, a w których twórca klasycznych utworów popowych, takich jak „Super Superman” (1979), wykorzystał okazję, aby „zatrzymać się” i „doprowadzić się do porządku”.

„Nigdy nie podjąłbym decyzji o powrocie, gdybym nie czuł, że wszystko jest gotowe, na swoim miejscu (…) Podjąłem decyzję, między innymi, że nauczę się kochać siebie. Ponieważ nie czułem się dobrze, wcale. Prowadziłem bardzo nieuporządkowane, dzikie życie. Nie było już zabawy, nie było stymulacji” – wyznaje w wieku 68 lat.

Ten nowy Bosé, „odbudowany z tych samych części” tamtej zaginionej zabawki, po raz kolejny zapowiedział nowy album, który jeszcze nie ukazał się na rynku, oprócz już uznanego Bosé Renacido (2023), gdzie pokazał się jako „pozytywna, świetlista, słoneczna istota, pełna siły, energii i zdrowia”.

Bosé wyprzedał już bilety na trasę koncertową, która rozpocznie się w Meksyku, a wraz z nią powróci także do Stanów Zjednoczonych, zaczynając od premiery w Nowym Jorku w słynnym teatrze Madison Square Garden, i oczywiście wróci do Hiszpanii, kraju, z którego „muzycznie zniknął”.

„Byłem gotowy na powrót i nagle wyruszenie w trasę koncertową stało się najważniejszą rzeczą w moim życiu” – mówił widocznie podekscytowany Bosé magazynowi Billboard Español w Mexico City, gdzie mieszka od siedmiu lat.

Ostatnia trasa Boségo to Estaré w 2017 roku, która rozpoczęła się w lutym w Meksyku i podążała za koncepcją jego ostatniego jak dotąd albumu, Bosé: MTV Unplugged (2016), kończąc się w następnym roku.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź