Allisson Lozz po raz kolejny otwarcie opowiada o swojej walce z chorobą psychiczną
Bohaterka En Nombre del Amor podzieliła się szczegółami na temat swojego stanu zdrowia.
W trakcie transmisji na Instagramie Allisson Lozz poinformowała, że zdiagnozowano u niej poważną depresję i uogólniony stan lękowy.
„Niewielu ludzi rozumie choroby psychiczne, ponieważ ich nie doświadczyli. Mówią: „to jest w Tobie, bądź pozytywna i myślą wszystko zmienisz”. Ale nie wiem, czy ktoś myślą pozbył się cukrzycy, nie wiem, czy ktoś myślą, pozbył się rwy kulszowej…” – wyraziła.
Aktorka wyjaśniła również, że aby walczyć z chorobami psychicznymi, nie wystarczy być pozytywnym.
„To oczywiste, że ktoś chory psychicznie próbował już tysiąc razy i po prostu nie da się, nie można myśleć pozytywnie, próbuje się i powstaje mur” – dodała.
Zaraz potem Lozz przyznała, że po raz pierwszy otwarcie wypowiada się na ten temat.
„Mówię o tym, ponieważ widzę, że jest tak wielu ludzi, którzy bardzo cierpią w życiu i mają szansę stać się lepsi. Wiele osób nie dba o siebie, bo wstydzą się powiedzieć „o nie, mam depresję” i rozumiem to, bo sama taka byłam przez wiele lat, ale powiedziałam „wiesz co?”. Już nie” – powiedziała.
W tym samym duchu przyznała, że radzenie sobie z obiema chorobami jest dość wyczerpujące: „Chodzenie do wielu psychiatrów i psychologów było pełne wzlotów i upadków. Próbowałem wszystkiego, co możesz sobie wyobrazić. Mam złe doświadczenia z psychiatrami, bardzo złe, wiele razy postawili mi błędną diagnozę.
Jednak po kilku nieudanych zabiegach trafiła w ręce znakomitego fachowca.
„Moje życie zmieniło się całkowicie od dwóch tygodni, ponieważ zmieniono mi leki. Jestem bardzo szczęśliwa, mam tak tylko około półtora tygodnia i czuję, że znów jestem sobą pod każdym względem, wszystko zmienia się na lepsze dzięki mojemu Bogu” – podsumowała.
Meksykanka zrezygnowała z ekranu kilka lat temu i obecnie jest oddana rodzinie.