Alexis Ayala powraca do Las Estrellas jako czarny charakter telenoweli La Historia de Juana
Już tylko kilka dni dzieli nas do premiery nowej wersji Juana La Virgen na kanale Las Estrellas.
Podczas spotkania z prasą Alexis Ayala zapewnił, że „La Historia de Juana” jest bardzo dobrze napisana i dlatego odniesie sukces.
„Uwielbiam to, że zaczyna się od tyłu, ponieważ rzeczywiście zaczyna się od tyłu. Wyprodukowane zostało przez W Studios, TelevisaUnivision, i to czwarty projekt, który z nimi robię. Uwielbiam reżyserię Luisa Manzo i Rolando Camposa, ten sposób pracy z pamięci, która sprawia, że wszyscy się uczą” – skomentował.
W nawiązaniu do swojej postaci oznajmił, że Rogelio jest pod każdym względem obrzydliwym złoczyńcą.
„Wśród wszystkich złoczyńców, których stworzyłem, zawsze staram się nadać im inną cielesność lub sposób mówienia, więc współpracuję z reżyserami, szukam tego, co go motywuje, a Rogelio bardzo jasno mówi, co go motywuje i to jest zemsta” – wspomniał.
Oprócz tego aktor wspomniał, że jego postać to istota pełna nienawiści i urazy.
Zabawne i skomplikowane wyzwanie
Aktor przyznał przed kamerami, że podoba mu się bycie antagonistą, ale jednocześnie podkreślił odpowiedzialność, jaką się z tym wiąże.
„Świetnie się bawię, ale powiem Wam jedno, to bardzo skomplikowane. Nie chodzi o to, żeby przyjść i powiedzieć: „Będę zły, zrobię złą minę”, nie. Chodzi o ustalenie, co go porusza, jaki jest ostateczny wynik, dokąd zmierza, a jeśli to zrobi, co będzie dalej” – podsumował.