Jacqueline Bracamontes i Guy Ecker fot Televisa

Jacqueline Bracamontes i Guy Ecker spotykają się ponownie 18 lat po premierze „Heridas de Amor”


Słynni spotykają się ponownie po wielu latach grania w (Ranach miłości) dla Televisy


i  uwieczniają moment swojego ponownego spotkania i dzielą się nim w sieciach społecznościowych.

Meksykańska udostępniła zdjęcie na swoim koncie na Instagramie i napisała: „Wszystkiego najlepszego, . Bardzo chciałam się tym z Wami podzielić, bardzo mi się to podoba. Już za nimi tęskniłam” – napisała Jacky.



Na migawce, która szybko obiegła portale społecznościowe, pojawiają się z żoną Eckera: Estelą Sainz, świętując urodziny.

„Rany miłości 18 lat później”; „Co za piękność, to jeden z moich ulubionych bohaterów”; „Widzę ich i pamiętam tylko tę telenowelę, niezapomnianą”; „ (Rany miłości) znów razem”, „Jak pięknie wyglądają 18 lat po tej kultowej roli głównej” – to niektóre z komentarzy internautów.

Przypomnijmy, że Bracamontes i Ecker dali życie Mirandzie i Alejandro w historii wyprodukowanej przez Roberto Hernándeza Vázqueza dla Televisy w 2006 roku.

W melodramacie Jacky i Guyowi towarzyszyli znakomici aktorzy, tacy jak Sergio Sendel, Diana Bracho, Karla Álvarez, Ingrid Martz, Grettell Valdez, José Luis Reséndez, Ernesto D’ Alessio, Nuria Bages, Enrique Lizalde, Ricardo Blume i wielu innych.

Taka była historia Heridas de Amor

Miranda San Llorente De Aragón to silna i zdeterminowana młoda kobieta, środkowa córka milionera Gonzalo San Llorente, który uważa ją za jedyną osobę zdolną do pójścia w jego ślady i przejęcia jego interesów po jego odejściu, odkąd najstarsza Florencia, choruje na serce w fazie terminalnej, a najmłodsza Renata jest kapryśną i niedojrzałą dziewczynką.

Miranda czeka na powrót swojego narzeczonego, Fabricio Beltrána Campuzano, który studiuje doktorat w Niemczech. Ale kiedy przybywa Fabricio, ten nie prosi o rękę Mirandy, ale Florencii. Oboje mieli sekretny związek miłosny przed wyjazdem mężczyzny, do którego zachęcała Bertha de Aragón, ciotka ze strony matki trzech sióstr.

Udostępnij

Zostaw odpowiedź