Portorykański piosenkarz w swojej piosence „Trueno y relámpago” zasugerował, że J Balvin stracił pokorę
Wydanie nowego albumu Bad Bunny „Nadie sabe lo que va a pasar mañana” stało się tematem rozmów ze względu na szczerość, która go charakteryzuje i która znajduje odzwierciedlenie w jego piosenkach.
Uderzające było to, że w piosence „Trueno y relámpago” wspomniał o jednym ze swoich wielkich przyjaciół z branży muzycznej, J. Balvinie, gdzie stwierdził, że w przeciwieństwie do kolumbijskiego piosenkarza nadal dogaduje się ze swoimi wieloletnimi przyjaciółmi i nie zamienił ich na znane osobistości.
Choć Benito Antonio Martínez Ocasio, nazwisko rodowe portorykańskiego piosenkarza, sugerowało, że J Balvin stracił pokorę i teraz ociera się jedynie o wpływowe osoby, Kolumbijczyk nie traktuje wersetu, w którym wspomina jego imię osobiście. Zostało to wyrażone podczas transmisji na żywo, którą przeprowadził w ten weekend, kilka godzin po wydaniu piątego albumu Portorykańczyka, bardzo oczekiwanego przez wszystkich jego fanów.
Oczywiście J Balvin nie jest jedyną osobowością, o której Bad Bunny wspomina w 22 utworach składających się na album. Jednak to, co wypowiedział na temat wykonawcy reggaeton, przykuło uwagę, zwłaszcza że wiadomo, że od lat mają dobry związek , co zostało zakwestionowane, gdy piosenkarz śpiewa w „Trueno y relámpago” zdanie: „Ustedes me han visto con las mismas personas mientras todos ustedes son amigos de todo el mundo como Balvin” („Widzieliście mnie, zawsze spędzam czas z tymi samymi ludźmi, a ty przyjaźnisz się ze wszystkimi jak Balvin”.).
W związku z tym 38-letni Kolumbijczyk zwrócił się do swoich sieci społecznościowych, aby poruszyć kwestię nowej piosenki 29-letniego Bad Bunny, zapewniając, że choć nie zna powodu, dla którego muzyk tak się o nim wypowiadał, zapewniał, że za każdym razem traktował Benito w porządku, zachowywał się dobrze i pokazał, jakim jest dobrym człowiekiem. Powtórzył także swój podziw dla „Bad Bunny” i jego muzyki. „Myślę, że to znakomity artysta, osoba, którą znam, jest wspaniałą osobą, wspieraliśmy się nawzajem, tworzyliśmy historię i stworzyliśmy także nową historię w muzyce. Nie rozumiem, co przeszło mu przez głowę, ale hej, chłopak, którego znam, jest dobrym człowiekiem” – powiedział.