Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał, prezes NBP zapewniał że wszystko mamy pod kontrolą że inflacja nie przyspieszy tymczasem mamy to co mamy, to było do przewidzenia.
W czasach gdy stopy procentowe szorują po dnie a inflacja rośnie naturalną siłą rzeczy ceny rosną do absurdalnych poziomów, czas na działanie już był kilka lat temu aby podnosić stopy procentowe po to żeby dziś nie mieć 2 cyfrowej inflacji, niestety ten okres przespano i teraz nie ma już innych narzędzi niż ograniczanie wydatków oraz drastyczne podniesienie stóp procentowych aby nie dopuścić do hiperinflacji.
Sygnałem dla ludzi powinno być to że 2 lata temu wszystkie banki centralne świata kupowały złoto w sposób masowy, nawet nasz bank centralny kupił ponad 100 ton złota, dlaczego nie podzielił się wtedy z nami tym że przewiduje horrendalny wzrost inflacji ?
Pytanie retoryczne, inflacja jest dobra dla budżetu ponieważ gdy inflacja rośnie dewaluuje się dług publiczny a kto za to płaci – oczywiście ci którzy mają oszczędności, jesteśmy po prostu okradani w majestacie prawa.
Czy jest jakiś sposób na to aby przeciwdziałać inflacji ?
Lista opcji mocno się kurczy, na inwestycje w złoto jest już za późno, choć niektórzy mówią że w długim terminie niezależnie od momentu w którym wchodzimy złoto i tak da 8-10 % zysku ale to jest inwestycja na dekady, nie każdy tyle chce czekać, nie każdy ma tyle czasu.
Lokaty – to parodia systemu oszczędzania, jeśli lokata płaci 1% a mamy 11% inflacji to oznacza że lokata daje gwarancję 10% straty w skali roku, obligacje, a może nieruchomości ?
Na inwestycje w nieruchomości też czas już był, dziś to najgorsza z możliwych opcji na ochronę kapitału.
Jest sposób na to aby ochronić w sposób relatywnie bezpieczny siłę nabywczą naszego kapitału, ale przestrzegam przed wchodzeniem w temat bez gruntownego przygotowania, chodzi o kryptowaluty kurs kryptowalut zmienia się bardzo dynamicznie, mówią że jesteśmy już w okresie bessy nie mniej jednak sam Bitcoin potrafi z dnia na dzień podskoczyć nawet o blisko 10%, jest nieustanna huśtawka to fakt, ale czy jest jakiś sposób aby relatywnie małym ryzykiem ochronić siłę nabywczą naszego kapitału ?
Tak, ten sposób to zakup uśredniony. Nie jest tajemnicą że kupować powinno się na dołkach a sprzedawać na górkach, niestety tzw. ulica postępuje dokładnie na odwrót, gdy w mediach pojawiają się informacje na temat niebywałych skoków kursu Bitcoina ulica szaleje i kupuje na potęgę, to ogromny błąd, gdy media trąbią o wzrostach to jest ostatnia chwila na wyprzedaż ponieważ spadki są bliskie. Jak zatem celować w górki i dołki ?
Inwestorzy giełdowi stosują tę strategię od dekad, to zakup uśredniony kryptowalut, chodzi o to aby w równych odstępach czasu kupować pewną ilość wybranych kryptowalut nie oglądając się na okresowe spadki i wzrosty ta technika pozwala niwelować do pewnego stopnia ryzyko strat, oczywiście nie zapewni nam takich zysków jak strategia “all in” na dołku (w który trudno trafić) ale też obniża znacznie ryzyko utopienia wszystkich oszczędności. Realizując zakupy w ten sposób uśredniasz cenę zakupu, postępując w ten sposób na szczytach hossy sprzedając np. po 10% swoje kryptowaluty na kolejnych wzrostach maksymalizujesz zysk obniżając tym samym ryzyko tego że sprzedasz wszystko za wcześnie lub za późno.
Inwestycje w kryptowaluty nie jest z pewnością czymś dla osób o skłonnościach hazardzisty, jeśli w duszy gra ci spekulacja – daruj sobie bo to jest prosta droga na doprowadzenie do własnej tragedii, własnej lub również własnej rodziny.
Inwestowanie to coś zupełnie przeciwstawnego hazardowi, nie można ulegać emocjom i nigdy przenigdy nie można inwestować więcej niż można stracić, chodzi o to żeby kwota którą inwestujesz nigdy nie była tak duża że doprowadziłaby cię do klęski finansowej gdyby coś poszło nie tak.
Dziś w kryptowaluty bawi się każdy, trend jest rosnący dziesiątki milionów ludzi każdego roku dochodzi do tego rynku, banki wprowadzają opcję handlu kryptowalutami, nowe pokolenia sprawią że rynek kryptowalut będzie się bardzo dynamicznie rozwijał dlatego warto się edukować już teraz, nawet na małych kwotach po to że gdy przyjdzie kolejna hossa mieć już widzę ,doświadczenie i tzw. zimną krew aby to robić z głową.
Bessa to najlepszy moment na inwestycje, także inwestycje w siebie, w edukację bo gdy o hossie zacznie mówić telewizja – na inwestycje jest już za późno, to jest czas na sprzedaż a nie kupowanie.