Michelle Renaud uległa wypadkowi podczas nagrywania swojej nowej telenoweli dla Televisy zatytułowanej „La herencia” w Meksyku
Aktorka przeżyła chwile napięcia podczas kręcenia melodramatu, w którym obecnie występuje.
Podobnie jak w telenoweli “Quererlo todo“, Renaud musi jeździć konno, aby zagrać swoją postać w “La herencia“.
Powiedziała niedawno, że gdy próbowała ustawić zwierzę na dwóch nogach, spadła.
W chwili wypadku została przewieziona do szpitala z powodu nagłego wypadku, ale na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń.
„Byłam z siebie dumna i powierzając mi konia, dostałam od niego wspaniałą lekcję. Zrobił ze mnie szmatę i nauczył mnie, kto jest szefem. Musieli zrobić tomografię, rezonans, badania. Przysięgam, że wszystko było super intensywne i nic mi się nie stało ”- wyszczególniła na swoim koncie na Instagramie.
Po wyjściu z centrum medycznego artystka zdecydowała się na kąpiel w wannie z dużą ilością lodu.
W tej samej publikacji podkreśliła, że jej doświadczenie z koniem dało jej wspaniałą naukę.
„Kiedy myślałam, że koń i ja jesteśmy jednym i że mogę go zdominować, zaniedbałam siebie i to zdominowało mnie. Nauczyłam się, że kiedy osiągniesz swój cel, nigdy nie powinieneś ufać sobie i brać go za pewnik, zawsze musisz kontynuować drogę z pokorą. W związkach, w pracy” – dodała.
W ciągu kilku minut post został wypełniony komentarzami od jej obserwatorów i współpracowników.
„Co za prawdziwy strach”, „Dzięki Bogu, że nic ci się nie stało”, „Na szczęście wszystko w porządku”, „Co za strach”, to tylko niektóre z przesłań.