Tokio będzie jeszcze żyła przez jakiś czas w sercu Urszuli Corbero, bo wybitna aktorka nie czuje, że nadszedł moment, by pożegnać się z narratorką La casa de papel
Świetni aktorzy spędzają dużo czasu przygotowując się fizycznie i emocjonalnie do stworzenia swoich postaci i to właśnie osiągnęła Ursula Corberó ze swoją ukochaną Tokio w serialu Netflix La casa de papel / Dom z papieru.
Połączenie, jakie ta postać generowała przez tyle sezonów, jest tak wielkie, że wybitna hiszpańska aktorka nie jest jeszcze gotowa, by opuścić swoją postać.
„Nie chciałem pożegnać się z Tokio. Pewnego dnia powiedziałem: „Nie mam kwalifikacji, by pożegnać się z Tokio”. I nie jest to konieczne, bo skoro Tokio to ja, to czemu nie może zostać w środku?” , pytała Úrsula Corberó podczas wywiadu dla Efe.
W tym sensie podkreśliła, że oboje „będą kontynuować współżycie razem”, dopóki nie będzie gotowa ją uwolnić, więc „na razie wciąż tu jest” – powiedziała, dotykając swojego serca.
Zaznaczyła, że przed premierą ostatniego sezonu La casa de papel cieszy się, że może znów spędzić trochę czasu w spokoju, odpocząć i być z rodziną.
„Nasza praca jest bardzo intensywna, a kiedy kręcimy to trwa to wiele godzin, zaś kiedy robimy promocje to jest dużo poświęcenia i czasu. Myślę, że to bardzo dobrze dla mnie wrócić na ziemię, być z rodziną, z moim chłopakiem, z przyjaciółmi na zawsze” – skomentował.
Wreszcie dał do zrozumienia, że podoba jej się pomysł „spin-offu” serialu, który stał się międzynarodowym sukcesem.
– Kto wie, kto wie… To też byłoby fajne – zakończyła. Choć ten kto oglądał już część pierwszą wie czego się spodziewać po Tokio.