Meksykańska aktorka, Marlene Favela, stwierdziła, że znajduje się w „bardzo pięknym” etapie swojego życia, „ciesząc się” tym, co zsyła jej wszechświat
Marlene Favela pożegnała się z byciem singielką. Meksykańska aktorka potwierdziła w niedawnym wywiadzie dla dziennikarza Diego Barriosa dla programu Hoy, że daje miłości szansę, pięć lat po ogłoszeniu końca związku z ojcem swojej córki.
„Nie jestem już singielką” – wyjawiła. „Chodzi o to, że nie przedstawiasz go wszystkim na prawo i lewo, ale nie, nie jestem sama. Dopóki oddychamy i żyjemy, trzeba się zakochiwać, popełniać błędy, próbować – bo na tym polega życie. Przyszliśmy tu, żeby być szczęśliwi.”
Gwiazda popularnych telenowel, takich jak Gata salvaje i Contra viento y marea, stwierdziła, że znajduje się w „bardzo pięknym” etapie życia, „ciesząc się” tym, co zsyła jej wszechświat.
Favela nie podała szczegółów na temat mężczyzny, który zdobył jej serce, ale wyznała, że nie jest z jej świata.
„On nie robi tego samego, co ja” – powiedziała. Dlatego chce, żeby ich związek nie był w centrum uwagi.
A czy możliwe jest, że jej córka już zna nowego adoratora?
„Krok po kroku, myślę, że rzeczy wymagają czasu i zawsze byłam wielką zwolenniczką niemusiejszego naciskania na cokolwiek” – odpowiedziała. „Rzeczy się zdarzają i kiedy nadejdzie właściwy czas, to się wydarzą”.
Jeśli chodzi o karierę zawodową, aktorka niedawno zakończyła zdjęcia do telenoweli Me atrevo a amarte w Meksyku, gdzie zagrała główną rolę w tej historii.
„Wcześniej grałam kilku złoczyńców i nie chciałam, żeby zobaczyli tego samego złoczyńcę, chciałam, żeby zobaczyli zupełnie innego. Chcieliśmy ludzkiej postaci, chcieliśmy, żeby ta postać miała wiele barw i żeby ludzie mogli się z nią utożsamiać, dlatego stworzyliśmy postać nie taką jak zły facet w historii – chociaż jest przewrotna – ale taką, która czuła, kochała, była zraniona” – powiedziała kilka miesięcy temu w wywiadzie dla People en Español.