Jesse & Joy fot instagram

Dzięki albumowi “Lo que nos faltó decir”, duet Jesse & Joy przeżył moment wyzwolenia, w którym niczego nie ukryli w swoich sercach


Jesse & Joy wierzą w drugą szansę, zwłaszcza jeśli czegoś nie da się wyrazić z powodu braku czasu, dystansu lub strachu. Właśnie to zrobili na swoim albumie „Lo que nos faltó decir” (Czego nie udało nam się powiedzieć), na który zaprosili przyjaciół takich jak Carlos Vives, Elsę i Elmara oraz PooBeara, i to na moment wyzwolenia, w którym niczego nie ukrywają.

Okładka wygląda jak notatka napisana markerem na żółtym papierze; ma zadrapania, które odzwierciedlają moment niepewności przed podjęciem decyzji o przemówieniu. Napisali ją lewą ręką (są praworęczni), aby jeszcze bardziej podkreślić wątpliwości. Muzycznie to album, na którym podjęli ryzyko, tworząc utwory inspirowane regionalną muzyką meksykańską, z Sergio Lizárragą z Banda MS w utworze „Te perdí” i Edénem Muñozem w utworze „Nunca deja de llover”.

Utwór Muñoza został skomponowany ponad 10 lat temu. W przypadku utworu MS, zespół udał się do portu Mazatlán w stanie Sinaloa, aby nagrać go w studiu zespołu. Ich współpracę można zobaczyć na dołączonym filmie.

Jesse & Joy rozpoczną swoją międzynarodową trasę koncertową „El Despecho” w sierpniu. Zagrają w Brooklynie, Toronto, Las Vegas, Chicago i Los Angeles. Mają również zaplanowane koncerty w Argentynie, gdzie zagrają w Buenos Aires, Rosario i Kordobie. Trasa obejmie również Chile, Brazylię, Kolumbię, Peru i Ekwador, a także National Auditorium w Meksyku 1 października.

Joy została niedawno nominowana do nagrody Tony za oryginalną ścieżkę dźwiękową do musicalu „Real Women Have Curves”. Był to jej pierwszy musical i pierwsza nominacja do tej nagrody za najlepszy spektakl na Broadwayu.


Udostępnij

Zostaw odpowiedź