Kimberly Dos Ramos powtarza swoją główną rolę w Televisie i przy pomocy Salvadora Mejíi
Wenezuelka kontynuuje zdecydowane kroki w roli bohaterki wielkich telenoweli.
Zaledwie kilka miesięcy po zakończeniu nagrań do melodramatu Vivir de Amor, który odnotował dobre wyniki w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, Kimberly Dos Ramos powraca na ekrany w zupełnie innej postaci w Me Atrevo A Amarte.
Niedawno odbyła się msza projektowa, podczas której ogłosiła kilka szczegółów na temat postaci, którą gra.
„To kobieta, która ma mnóstwo siły, tak, jak Kimberly, ale jest trzy razy silniejsza. Jest to więc kobieta, która zabierze mi dużo energii. To znaczy, tak, to ważna postać, bardzo ważne wyzwanie. Jest to prowadzenie projektu które także wyprowadza ze strefy komfortu” – skomentowała.
Następnie przyznała, że ożywienie tej bohaterki to ogromne wyzwanie i wyjaśniła dlaczego.
„To, że przez całą telenowelę muszę jeździć konno, muszę doić krowy, muszę się uczyć uprawiać ziemię, mam już półtora miesiąca zajęć. To znaczy, mam już czas na przygotowania. Ona jest kobietą z rancza, a Kimberly nie jest kobietą z rancza” – dodała.
Odnosząc się do sposobu, w jaki otrzymała propozycję, powiedziała, że producent skontaktował się z nią osobiście, aby zaoferować jej główną rolę. Zaproszenie nadeszło kilka miesięcy po zakończeniu zdjęć do telenoweli Vivir de Amor w reżyserii Salvadora Mejíi, w której także zagrała.
„Działało to na mnie, na nerwy i niepokój związany z pytaniem: 'Co to?. Co się dzieje? ’. Kiedy przysyła mi tę historię, widzę, że to zupełnie inna historia, to postać tak odmienna od tej, którą stworzyłam, że powiedziałam mu: „Licz na mnie”” – wyjaśniła.
Na koniec powiedziała, że jest zadowolona z produkcji i wszystkiego, co czeka jej karierę.
„Jestem bardzo szczęśliwa, wiem, że mam wsparcie publiczności w Meksyku, moich fanów, więc jest to historia napisana przez ciebie i dla ciebie” – stwierdziła.