Przybyła do Brarranquilla na izbę przyjęć
Shakira to potwierdziła. Przebywa w Barranquilla ze względu na wątły stan zdrowia swojego ojca, Williama Mebaraka.
To właśnie piosenkarka po kilku tygodniach wydała oświadczenie, w którym informuje o powadze sytuacji ojca i tym, że jest przy nim w tych trudnych chwilach.
„18 dni temu przybyłem do Barranquilla do izby przyjęć, aby towarzyszyć mojemu ojcu i walczyć u jego boku” – czytamy w pierwszej części jej pisma.
„Wczoraj dzięki wspaniałemu zespołowi ludzkiemu i medycznemu w klinice Iberoamericana oraz ich niesamowitej sile udało mi się zabrać go z powrotem do domu, obok mojej mamy, która nigdy nie wypuszcza jego ręki” – kontynuuje artystka.
Shakira potwierdziła jednak, że pomimo przebywania w domu i poprawy, to nie koniec i „walka trwa”.
„Tymczasem ten twój uśmiech, który promieniuje nawet w najtrudniejszych chwilach, jest dla mnie najlepszym przykładem” – napisała z głęboką miłością do ojca.
Shakira skorzystała z tego listu, aby podziękować wszystkim za otrzymane w tych dniach przesłania pełne wsparcia i siły oraz za „za to, że nigdy nie puścili mojej ręki”:.