Aktorka przyznała, że ze względu na czas potrzebny na charakteryzację bohaterki, nie ma dla niej szans na ponowne poddawanie się wyczerpującemu procesowi, mimo że jest to jedna z najważniejszych ról w jej karierze. Serial, niedawno udostępniony w serwisie Netflix, jest jednym z najczęściej oglądanych
Jednym z najbardziej godnych uwagi aspektów Griseldy jest fizyczna przemiana Sofíi Vergary, która zaskoczyła wszystkich, nadając jeszcze większą wartość miniserialowi, który już kilka dni po premierze był jednym z najczęściej oglądanych w serwisie Netflix.
Aby postawić się w sytuacji słynnej kolumbijskiej handlarki narkotyków, aktorka musiała przybyć na plan trzy godziny przed resztą obsady, aby wykonać makijaż, i zostać ponad godzinę po zakończeniu dnia zdjęciowego, aby usunąć wszystkie pozostałości protez, które nosiła.

„Nie chciałam nosić tego nosa ani tej peruki dłużej niż sześć miesięcy, bo bym zwariowała, nie mogę, odmawiam” – powiedziała aktorka w rozmowie ze specjalistycznym portalem Sensacine México.
Dla Sofíi Vergary nowy sezon, który dla wielu powinien być kontynuacją sprawiłby, że musiałaby spędzić więcej czasu w charakteryzatorni, ponieważ zespół musiałby ją scharakteryzować i zamienić w młodą dziewczynę: „Prequel miałby miejsce, gdy miała 20 lat, więc teraz muszę też stać się brzydka i młoda, to będzie zbyt trudne, nie chcę”.
Choć aktorka nie chce kontynuować historii, prawda jest taka, że będzie to coś, co Netflix i ekipa produkcyjna rozważą na podstawie sukcesu produkcji na platformie i tego, o co prosi publiczność w sieciach społecznościowych.
Griselda opowiada prawdziwe życie ambitnej kolumbijskiej bizneswoman Griseldy Blanco, twórczyni jednego z najbardziej dochodowych karteli narkotykowych w historii. Matka trójki dzieci, w Miami lat 70. i 80., a zabójcza mieszanka uroku i nieoczekiwanego okrucieństwa pomogła jej odnaleźć się umiejętnie łącząc rodzinę z biznesem, dzięki czemu stała się powszechnie znana jako „Czarna Wdowa” lub „Matka Chrzestna Kokainy”.