Meryl Streep i Murakami rozwijają swoją legendę w Hiszpanii


Amerykańska aktorka i japoński pisarz zostali uhonorowani Nagrodą Księżniczki Asturii, każde w swojej dyscyplinie


Amerykańska aktorka Meryl Streep sformalizowała wczoraj swoje wejście na złote strony Nagród Księżnej Asturii występem w roli zdobywczyni nagrody artystycznej, która zahipnotyzowała tysiąc uczestników ceremonii wręczenia nagród w Oviedo. 

Przyzwyczajona do sukcesów w karierze, która wyniosła ją do rangi legendy kina, Streep (74 l.) ponownie przeszła po gwiazdorskim dywanie. Tym razem w kolorze niebieskim i nie po to, by otrzymać którykolwiek z trzech posiadanych Oscarów, ale dyplom Fundacji Księżnej Asturii, z którego, jak wyznała, jest „bardzo dumna”. 

„Ponieważ reprezentowałam postacie niezwykłe, teraz biorą mnie za jedną z nich” – zażartowała hollywoodzka gwiazda, odnosząc się do niektórych ze swoich niezapomnianych ról, jak choćby w „Pożegnaniu z Afryką” czy „Żelaznej damie”. 

Dzięki prostocie okazywanej podczas pobytu w Oviedo i okularom w rogowej oprawie Streep miała zaszczyt stać się jednym z „głosów wielu bohaterów” XX i XXI wieku, którzy zostali uhonorowani nagrodami przyznawanymi przez Fundację Księżniczki Asturii

Doświadczona aktorka dołącza do innych ikon kina, takich jak Woody Allen czy Martin Scorsese, a w innych dziedzinach do Nelsona Mandeli, Yassera Arafata i Izaaka Rabina czy wynalazców nagrodzonej przy innych okazjach szczepionki na Covid -19.

Kontynuując działalność kulturalną, japoński pisarz Haruki  otrzymał Nagrodę Literacką Księżnej Asturii. Jury podkreśliło w Murakamim „jego zdolność do godzenia tradycji japońskiej i dziedzictwa kultury zachodniej w ambitnej i innowacyjnej narracji”.

Przed ceremonią wręczenia nagród japoński pisarz mówił o konflikcie w Strefie Gazy, który określił jako przerażający przykład tego, jak nasz świat jest podzielony murami, zarówno fizycznymi, jak i metaforycznymi, i choć przyznaje, że teraz może się tylko modlić o pokój, ufa, że ​​fikcja nie tylko oferuje drogę ucieczki, ale może pomóc zrozumieć i przetrwać w coraz bardziej niebezpiecznych czasach.

„Mam żydowskich przyjaciół w Izraelu. Mam też świadomość, że sytuacja Palestyny, którą widziałem podczas wizyty w Izraelu, jest opłakana… Zatem jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że modlimy się, aby jak najszybciej zapanował pokój” – napisał pisarz.


Udostępnij

Zostaw odpowiedź