Seria Netflix „Elite” ma historię pełną zwrotów akcji, a teraz zbliża się koniec
Dziś potwierdzono, że zapowiadany wcześniej w lipcu ósmy sezon będzie ostatnim w Las Encinas. Po zaplanowanej na 20 października emisji siódmego sezonu pozostał nam już tylko jeden, finałowy sezon, aby odkryć, jak rozwiązują się liczne wątki i relacje najsłynniejszego instytutu edukacyjnego hiszpańskiej telewizji.
Carlos Montero, twórczy mózg serialu, ogłosił zakończenie podczas prezentacji siódmego sezonu. Nie musi to jednak oznaczać definitywnego pożegnania ze wszystkim, co dotyczy „Elite”. Montero dał do zrozumienia, że wciąż toczą się rozmowy na temat możliwości stworzenia spin-offów lub seriali pochodnych. „Rozmawialiśmy o wielu możliwościach, drzwi są otwarte, ale już wiesz, że w przypadku Netflix nie możemy nic powiedzieć tu i teraz” – powiedział Montero.
Oceniając podróż serialu, Montero wyraził swoją wdzięczność i satysfakcję. „To sześć lat, które naznaczyły nasze życie w sposób nie do opisania. Jesteśmy szczęśliwi i zaszczyceni wiedząc, że przyciągnęliśmy uwagę opinii publicznej w taki pełen pasji sposób, wywołując zarówno miłość, jak i kontrowersje” – wyjaśnił.
Swoimi odczuciami na ten temat podzieliła się także Maribel Verdú, jedna z aktorek, które niedawno dołączyły do obsady. „Przykro mi, że to już koniec, bo zostałabym w tym serialu na całe życie. Dzięki mojej obecności tutaj usunęłam wiele uprzedzeń, co ma na celu tworzenie tematów do rozmów, aby ludzie rozmawiali na wszystkie te tematy” – skomentowała Verdú.
Jeśli chodzi o to, czego możemy się spodziewać po ósmym i ostatnim sezonie, pojawiły się już pewne zapowiedzi. Mina El Hammani ponownie wcieli się w rolę Nadii, a do instytutu Las Encinas dołączy dwójka nowych studentów, granych przez Ane Rot i Nuno Gallego. Oboje są znani z pracy przy innych produkcjach, „El club de los lectores criminales” i „UPA Next”, co zwiększa oczekiwania co do wpływu, jaki będą mieli na końcową fabułę serialu.