Największy zespół popowy muzyki latynoskiej przerywa milczenie po 15-latach
Tekst to tłumaczenie tekstu z Billboard.com – za błędy przepraszam.
Dulce María pamięta te szalone dni w 2006 roku, kiedy ona i pięciu pozostałych nastoletnich członków RBD kończyli nagrywanie swojej telenoweli na forum Televisa. Stamtąd byli zabierani helikopterem, przewożeni na prywatne lotnisko, następnie do innego miasta, a na koniec zabierani bezpośrednio na jakąś scena, gdzie śpiewali i tańczyli przez dwie godziny lub dłużej. Potem wracali do hotelu, gdzie, jeśli starczyło czasu, odbywali próby lub nagrywali muzykę.
Następnego dnia robili to jeszcze raz.
„To była kolejka górska, która nigdy się nie kończy” – mówi dziś Dulce María. „Nie możesz przyswoić sobie ani tego, co dobre, ani tego, co niezbyt dobre, dopóki nie przestaniesz i to będzie, ach!”
Wszystko skończyło się 22 grudnia 2008 roku, kiedy RBD, być może odnosząca największe sukcesy latynoska grupa popowa wszechczasów, dała swój ostatni koncert w Madrycie.
Do tego czasu, mówi menadżer Guillermo Rosas , „wszyscy chcieli, żeby to się już skończyło”.
Ale tak się nie stało. Piętnaście lat później pięciu z sześciu pierwotnych członków RBD spotyka się ponownie na jednym z najbardziej monumentalnych spotkań muzyki latynoskiej w historii.
25 sierpnia Dulce María Espinoza, Christian Chávez, Maite Perroni, Anahí Puente i Christopher von Uckermann (szósty członek, Alfonso „Poncho” Herrera odmówił udziału w trasie) rozpoczęli 54-dniową trasę koncertową Soy Rebelde Tour. która odwiedzi stadiony i areny w Brazylii, Kolumbii, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.
Zamieszanie wokół trasy jest tak wielkie, że według Live Nation sprzedano 1,5 miliona biletów po zaledwie 24 godzinach sprzedaży, co równa się liczbie sprzedanych na 150 zgłoszonych występów pomiędzy 2 grudnia 2005 a 21 grudnia 2008.
„Muszę przyznać, że przeszło to moje oczekiwania: to jest gigantyczne” – mówi Hans Schafer, starszy wiceprezes Live Nation ds. globalnych tras koncertowych.
Ponadto w sierpniu grupa wydała „Cerquita de Ti”, swoją pierwszą nową piosenkę od 15 lat; album jest w przygotowaniu; a nowe terminy na rok 2024 zostaną wkrótce ogłoszone. (Ponownie więc nie wiadomo czy to plotka czy plan, bo wciąż sobie zaprzeczają w różnych wypowiedziach)
Wszystkim nasuwa się pytanie, dlaczego ponowne spotkanie nie nastąpiło wcześniej?
Wszystko przez NAZWĘ
W centrum tego wszystkiego znajdują się prawa do RBD, nazwy, wizerunku, a nawet muzyki. Anahí, Dulce María, Christian, Maite i Christopher (publicznie używają swoich imion) – wszyscy dołączyli do obsady meksykańskiej telenoweli Rebelde w 2004 roku, gdy byli nastolatkami.
Rebelde (Zbuntowani) opowiadało przygody grupy uczniów elitarnej szkoły, która zakłada własny zespół o nazwie RBD, akronim jest grą nazwy serialu. Telenowela została wyprodukowana przez meksykańskiego giganta Televisę, która z kolei zdobyła licencję na format od argentyńskiej producent Cris Morena, która stworzyła format, oraz globalnego dystrybutora i producenta Dori Media., który pomógł to opracować.
Oryginalny format, Rebelde Way, został wyprodukowany w Argentynie i zrodził zespół Erreway.
Obie produkcje odniosły sukces, ale Rebelde i RBD znacznie wyprzedziły pierwowzóe. W swojej krótkiej karierze grupa zdobyła trzy albumy na pierwszym miejscu listy przebojów Top Latin Albums magazynu Billboard i na piętnastym miejscu na liście Billboard 200. Spośród 10 wpisów na liście Hot Latin Songs pięć znalazło się w pierwszej dziesiątce, a „Ser o Parecer ” znalazło się na szczycie listy.
Sukces oznaczał ogromne osobiste poświęcenie i niewielkie korzyści finansowe dla młodych członków. Mieli umowę z Televisą i wszystkie ich prawa – w tym nagrania, trasy koncertowe i merchandising – były powiązane z tymi umowami, co zapewniało im wynagrodzenie bez żadnych tantiem.
Kiedy Rosas, dzisiejszy menadżer, pojawił się na scenie w 2006 roku jako młody organizator koncertów, niewiele mógł z tym zrobić. Dostrzegł potencjał RBD jako zespołu koncertującego za granicą – ich pierwszy międzynarodowy występ sprzedał się w liczbie 70 000 egzemplarzy w Los Angeles Coliseum w marcu 2006 r. – i zapłacił Televisie (która również kontrolowała trasy koncertowe w Meksyku za pośrednictwem promotora Ocesa) ogromną opłatę za prawa do tras koncertowych poza Meksykiem. Z żadnym z członków nie miał indywidualnych umów.
Kiedy jednak serial Rebelde dobiegł końca, a gwiazdy rozeszły się, Rosas pozostała z nimi w kontakcie, zarządzając karierami Anahí i Christiana, a także blisko współpracując z von Uckermannem. Myśl o zebraniu RBD zawsze chodziła mu po głowie i często omawiał ją ze swoim przyjacielem Hansem Schaferem, kolejnym młodym organizatorem koncertów.
Zoom i powrót
Rosas mówi, że jakieś siedem lat temu zaczął rozmawiać z członkami zespołu o ponownym zjednoczeniu. W tamtym momencie wszyscy okazali zainteresowanie, ale prawa były bałaganem, ich życie osobiste potoczyło się innymi ścieżkami, a muzyka RBD nie była nawet dostępna na platformach streamingowych.
Cała muzyka RBD została nagrana w ramach EMI Music, którą Universal Music Group kupiło w 2012 roku. Jednak licencja na nazwę nie została odnowiona, więc muzyka nigdy nie była dostępna dla platform przesyłania strumieniowego.
Sprawy przybrały inny obrót, gdy Rosas, za pośrednictwem swojej obecnej firmy, The Sixth House, uruchomił spółkę joint venture z Universal Music Latin Entertainment.
„Nie byłem już tylko kierownikiem projektu RBD, ale kimś, kto mógł wypowiadać się z większym autorytetem” – mówi.
Wreszcie 4 września 2020 roku muzyka RBD po raz pierwszy została udostępniona na platformach streamingowych. Zachęceni tą okazją i początkiem pandemii grupa zebrała się na Zoomie, „aby dowiedzieć się, co możemy zrobić, aby dać coś fanom. Może piosenka. Coś bardzo autentycznego” – mówi Dulce María.
Ta rozmowa ponownie rozpaliła chęć ponownego zjednoczenia się, ale tym razem model biznesowy był jasny: pięciu członków i Rosas będą równorzędnymi partnerami w nowym wspólnym przedsięwzięciu. Pierwotnym posiadaczom praw za używanie nazwy RBD nadal trzeba byłoby płacić tantiemy, ale poza tym wszystkie nowe przychody, w tym z muzyki, byłyby dzielone pomiędzy Rosasa i RBD.
Gdy trasa stała się rzeczywistością, Rosas udała się do Shafera, który był teraz w Live Nation. Ponieważ RBD był pierwszym zespołem z Ameryki Łacińskiej, który skorzystał z funkcji Registered Fan oferowanej przez Ticketmaster, która daje fanom możliwość wcześniejszej rejestracji w celu zakupu biletów, potencjał trasy stał się natychmiast jasny.
„Założę się, że będzie to najbardziej udana trasa po Ameryce Łacińskiej w tym roku pod względem przychodów brutto i sprzedanych biletów” – przewiduje Schafer. „Biją rekordy na wielu terytoriach w sposób, jakiego nie dokonał żaden inny zespół. To spektakularne.”
Grupa nie traci na znaczeniau.
W połowie sierpnia w Galen Center w Los Angeles, podczas przerwy w próbie generalnej zespołu, Billboard spotkał się z Anahí, Dulce Maríą, Christianem, Maite i Christopherem na ich pierwszym od 15 lat osobistym wywiadzie jako RBD. Byli ubrani w jeden ze strojów z trasy koncertowej: wszyscy błyszczący, błyszczące cekiny i poduszki na ramionach, co stanowiło powrót do lat 2000..
„Cała nasza piątka ma bardzo różne osobowości i z biegiem lat nauczyliśmy się akceptować te różnice. Ale w końcu, kiedy się ponownie spotykamy, to wszystko narasta i magia eksploduje” – mówi Maite. „Kluczem jest to, że wtedy zebraliśmy się w wyniku przesłuchania; tym razem jest to coś, co wybraliśmy.”
Minęło 15 lat. Jesteś zdenerwowany?
Christian: Prawdą jest, że przeszliśmy przez wszystkie emocje. Od chwili rozpoczęcia prób powtarzaliśmy: „Tak, nie, nie możemy już śpiewać i tańczyć w tym samym czasie”. Przestaliśmy to robić tak długo, że na początku było to trudne. A prawda jest taka, że mamy zupełnie różne osobowości. Tym razem robimy to zgodnie z naszymi standardami i tym, co lubimy robić. To piękny sposób na powrót do tego projektu, który dał nam wszystkim tak wiele, ale teraz z pozycji dojrzałości, znacznie większego doświadczenia życiowego i znacznie większej świadomości tego, co chcemy pokazać fanom.
Wiele osób, które będą oglądać ten pokaz, widziało Cię 15 lat temu. Jakie znaczące różnice zauważą?
Christopher: Cała kreatywna prezentacja jest ulepszona pod każdym względem. Jesteśmy częścią wszystkich nowych piosenek. Mamy tancerzy. W przeszłości nigdy nie mieliśmy tancerzy, więc przedstawienie bardzo się rozrosło. Wszystko jest bardziej skrupulatne i jest nasze. Ludzie zobaczą tę organiczną część RBD, ale w bardziej wzniosły sposób.
Jaka jest osobista pieczęć każdego z Was?
Maite: Wszyscy mamy bardzo różne osobowości, jak powiedział Christian, i widać to na scenie. Ale magia dzieje się, kiedy jesteśmy razem. Wszyscy połączyliśmy się w procesie twórczym, projektowaniu, wszystkim, czym się tutaj dzielimy. To, co naprawdę się różni, to to, że spotkaliśmy się już wcześniej podczas przesłuchania, a tym razem się na to zdecydowaliśmy.
W tamtych czasach RBD rosło gwałtownie. W którym momencie zdałaś sobie sprawę, jak duże się stało?
Dulce María: Były dla mnie dwa momenty. Występowaliśmy w el Zócalo w Meksyku i ludzie oszaleli. Pamiętam, że musieli nas stamtąd zabierać ambulansami i radiowozami. Wtedy naprawdę do nas dotarło, bo nagrywaliśmy serial od poniedziałku do soboty i ani razu nie wychodziliśmy ze studia. Tego dnia zdaliśmy sobie sprawę, że dzieje się coś ważnego. Drugim momentem, międzynarodowym, był występ w Kolumbii, w Bogocie, co było szalonym wydarzeniem dla ponad 50 000 widzów. A potem Brazylia, pierwsze miejsce, do którego pojechaliśmy, gdzie ludzie mówili w innym języku, i była całkowita euforia. Cóż, było mnóstwo momentów! Nawet ta chwila, teraz, wciąż nas zaskakuje.
Wsze obecne bilety na trasę sprzedały się w niezwykłym tempie. Rozumiem, że wcześniej się stresowałaś?
Anahí: Prawdą jest, że wszystko nas zaskoczyło. Myślę, że najpiękniejszą rzeczą, jaką możemy wam powiedzieć, jest to, że nasza piątka zaczęła to robić z serca, z zamiarem ponownego połączenia dusz i naprawdę nie wiedzieliśmy, co się stanie. Nie wiedzieliśmy, czy sprzedamy 10 biletów, 20, czy miliony, które dzięki wam wszystkim stanowią teraz tę trasę. I myślę, że kiedy robisz takie rzeczy, nie myśląc o niczym innym, jak tylko o absolutnej miłości, jaką mamy w byciu razem, wtedy wszystko płynie. Jesteśmy tu z powodu miłości, jaką mamy do tego, kim byliśmy i kim jesteśmy razem. Jak powiedziała Maite, magia dzieje się tylko wtedy, gdy jesteśmy razem. Przechodzą mnie dreszcze, gdy to mówię: Znów jesteśmy razem. Nasze dusze znów lśnią razem.
I jak powiedziała Maité, spotkaliście się już wcześniej podczas przesłuchania. Teraz to wasz wybór. Jak to się stało?
Anahí: Włożyliśmy w to całą naszą miłość i entuzjazm. Ale sytuacja się skomplikowała. Pandemia, a potem, kiedy mieliśmy Zooma, Dul miała urodzić swoją piękną córkę, Maríę Paulę, którą uwielbiam. Wszyscy wiedzą, że przeszedłem mniej więcej na emeryturę. Byłam z dala od świata rozrywki. Maite wyszła za mąż. I nagle wszystko zaczęło się dziać i płynąć w sposób, którego nie mogliśmy zaplanować. Wydawało się to niemożliwe, jak mówimy w naszym nowym singlu.
Powiedziano mi, że rozmowy rozpoczęły się na dobre siedem lat temu, jeszcze przed pandemią.
Christian: Było kilka prób. Ale podczas pandemii naprawdę pomyśleliśmy: „Co możemy dać ludziom w zamian? Jak możemy przynieść im trochę szczęścia i pocieszenia?” I wtedy tak naprawdę usiedliśmy, żeby o tym porozmawiać.
Poncho nie jest częścią grupy, ale RBD działa jako kwintet.
Christian: Zdaliśmy sobie sprawę, że RBD jest większe niż jego członkowie. To właśnie sprawia, że jest to taka siła magnetyczna. Kiedyś myśleliśmy: „RBD nie istnieje bez swoich członków”. A prawda jest taka, że RBD…
Anahí: … jest RBD.
Christian: Oczywiście kochamy Poncho i życzymy mu wszystkiego najlepszego i dziękujemy mu za to, że zawsze przesyła nam dobre wibracje, gdy pytają go o nas. Prawda jest jednak taka, że na tym etapie bardziej skupiamy się na tym, aby dać z siebie wszystko jako RBD. To tak, jakbyśmy byli Aniołkami Charliego, a Charlie był RBD.
Dulce María: Ja też uważam, że to cykl. Jesteśmy teraz matkami. Wkładamy dużo, dużo wysiłku i poświęceń, co różni się od tego, co robiliśmy wcześniej. Ale jesteśmy tu z miłości i aby zamknąć krąg z naszymi fanami i sobą. W końcu RBD jest wieczne. I jak zawsze mówiliśmy, Rebelde będzie istniało, dopóki ostatnie serce buntownika nie przestanie bić.
Jako matka uwielbiam to, że jesteście mamami, jesteście w trasie i zabieracie ze sobą rodzinę. Rozumiem, że podróżuje z wami całe przedszkole.
Anahí: Całkowicie. W naszych garderobach znajduje się pokój zabaw, ponieważ jesteśmy tutaj z naszymi R-dziećmi. Oczywiście dla naszej trójki najważniejsze są nasze dzieci i bez nich nie jesteśmy kompletni. Mam trochę większy problem, że tak powiem, bo moje są już w szkole. Manuel, mój syn, ma 6 lat i nie może opuszczać zbyt wielu zajęć. Dziękuję Bogu, że mam wspaniałego męża i supertatę, który przyjeżdża i wyjeżdża w weekendy, więc mogę spędzać czas z moimi dziećmi. María Paula z Dul jest jeszcze mała, a Lía ma dopiero 2 miesiące, więc mogą spędzać tu więcej czasu. Ale mamy garderobę tylko dla nich, pokój zabaw, w którym mogą grać i świetnie się bawić.
Maite, masz łóżeczko w swojej garderobie?
Maite: Tak. Prawdę mówiąc, pięknie jest żyć na tym etapie, ale jest to trudne. To wyzwanie. Z Líą, jak tylko tu skończę, pobiegnę do niej, a kiedy przyjdę, nie odpuszczę ani na sekundę, a ona jest najważniejsza w moim życiu. Świadomość, że jest pod dobrą opieką, pozwala mi cieszyć się tą chwilą, która jest jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszym doświadczeniem, jakie przeżyliśmy i którym się dzieliliśmy.
Anahí: (śmieje się, patrzy na Christiana.) I nasi wujkowie, którzy znosili krzyki moich dzieci!
W RBD 1.0 powiedziano ci, co masz robić, i powiedziałaś, że musisz wiele poświęcić w życiu osobistym. Czy tym razem postawiłaś własne warunki?
Maite: Rzecz w tym, że budując tę nową scenę, nie musieliśmy stawiać warunków. Musieliśmy działać razem, ramię w ramię, aby zbudować to, co będzie najlepsze dla nas wszystkich.
To musi być takie inne uczucie. Myślę, że kiedy RBD po raz pierwszy stało się popularne, nikt z nas nie zdawał sobie sprawy, jak trudne to było dla was. Mieliście bardzo trudny kontrakt. Czy zdarza Ci się spojrzeć wstecz i pomyśleć: „To było trudne”?
Anahí: Musisz spojrzeć na to z pozycji wdzięczności. Wszystko, co przeżyliśmy, prowadzi nas do tego punktu, w którym możemy spotkać się jako właściciele naszego projektu. Gdybyśmy przez to nie przeszli, nie byłoby nas tutaj. Jesteśmy tutaj z sercami, które zostały zagojone, które wiele przeszły, a to, czego nie uzdrowiliśmy, uzdrowimy razem, trzymając się za ręce.
Z biznesowego punktu widzenia, jaka była najważniejsza lekcja, jakiej się nauczyłeś?
Christian: Nie bierz wszystkiego do siebie. To kariera i biznes, i czasem wszystko przychodzi, a czasem nie. A kiedy pracujesz z nastolatkami, pracujesz z niepewnością. Bycie sławnym, gdy się dorośnie, to nie to samo. A tutaj mieliśmy trzy dziecięce gwiazdy: Christopher, Anahí i Dulce zaczęli występować, gdy mieli 5 lat. To zupełnie inne życie.
Christopherze, miałeś takie doświadczenie. Ale mimo to musiało być ciężko na przykład uświadomić sobie, że nie otrzymujesz tantiem za towary.
Christopher: To proces, w którym żyje wielu artystów – bardziej, niż ludzie zdają sobie sprawę, ponieważ artyści tworzą. Teraz to my to tworzymy, jesteśmy partnerami. A kiedy to masz, możesz naprawdę swobodnie tworzyć we wszystkich obszarach. Wszystko, przez co przeszliśmy, pomogło nam dojść do tego. W moim przypadku, gdy pracowałem od dziecka, prawdziwą ewolucją było stwierdzenie: „Co chcę powiedzieć światu? I żeby mój produkt nie był banalny, ale faktycznie wniósł coś dla fanów?”
Dulce María: Wtedy jeszcze o tym nie myśleliśmy. Pracowaliśmy przez pięć lat jako RBD i czułam się jak na kolejce górskiej, która się nie zatrzymuje. Nie możesz przyswoić sobie ani tego, co dobre, ani tego, co niezbyt dobre, dopóki nie przestaniesz i to będzie: „Ach! To się stało. I to, i to” i zaczynasz przetwarzać. I było tak ciężko. Prawdopodobnie dlatego zawsze mówiliśmy, że ponowne spotkanie nie jest możliwe. W moim przypadku doszłam do punktu, w którym powiedziałam „nie”. Żyłam tak długo, poniosłam tak wiele poświęceń. Zostawiasz rodzinę, jesteś daleko od tak wielu rzeczy, bo to bardzo wymagająca kariera. Bałam się wrócić, bo to zabiera bezpieczne miejsce, dom, rodzinę. Dzięki Bogu, że znów jesteśmy razem i to jest jak bycie z rodziną. Z rodzeństwem, które się kocha i wspiera.
Czy naprawdę możesz teraz robić, co chcesz?
Dulce María: Każdy z nas ma inną historię do opowiedzenia i zainspirowania. Wspaniale jest być częścią pisania piosenek. Piękne są na przykład utwory takie jak „Cerquita de Ti”, które Christopher napisał z innymi kompozytorami. Chcemy coś powiedzieć nie tylko w piosenkach, ale podczas występów i na ekranach.
Maite: To różne etapy i należy podkreślić, że wtedy byliśmy dziećmi z marzeniami, a RBD stało się platformą, dzięki której można je urzeczywistnić. Poza tym rozmowa o naszych starych piosenkach uświadomiła nam, że 20 lat później śpiewanie o miłości nadal jest aktualne. Pop nie umarł. Być może nie było nikogo, kto by to zaśpiewał.
Zawsze myślałem, że jednym z sekretów sukcesu RBD jest to, że zawsze śpiewasz o rzeczach pozytywnych i potwierdzających.
Anahí: To zawsze była nasza flaga. Jak powiedziała Dulce, jedność, miłość, wiara w swoje marzenia, nigdy nie przestawanie, ratowanie siebie – ponieważ w pewnym sensie razem uratowaliśmy nasze serca w chwilach, gdy byliśmy trochę załamani.
Porozmawiajmy o modzie podczas tej trasy. Co tu macie?
Christian: Każdy z nas chciał się reprezentować. Przeszłem przez proces swojej seksualności i nie miałem okazji być na scenie w pełni sobą. Zawsze towarzyszył mi strach i niepewność, czy powinienem to założyć, czy nie. Jest to piękne zarówno dla mnie, jak i dla tego młodego Christiana, który czasami chciał założyć lub przymierzyć coś bardziej kobiecego, ale nie mógł, bo powiedziano mu, że to niewłaściwe, bo inaczej straci fanów. To jakby świętować siebie i to dziecko i powiedzieć mu: „Idź, załóż ten krótki top, jeśli chcesz. Noś makijaż, jeśli chcesz. To było jak gra. Mając 40 lat, czuję się, jakbym miała 15.
Anahí: Bardzo lubię nostalgię. Jest zmiana stroju o nazwie Retro Girls, w ramach której zakładamy kultowe stroje, które przypominają nam o wielu rzeczach i chcieliśmy je odtworzyć. Zdecydowanie moim ulubionym momentem jest ten z Rebelde [kultowy mundurek szkolny RBD składający się z białej koszuli, czerwonej marynarki i krótkiej spódniczki]. Kiedy ponownie założyłem mundurek, zalałam się łzami.
Christopher: W moim przypadku zdecydowałem się na stylizację z lat 70. Uwielbiam też lata 60. i 80. Noszę tenisówki, bo na scenie myślę jak sportowiec.
Dulce María: Od jakiegoś czasu szukaliśmy bardziej jednolitego wyglądu, który respektowałby naszą istotę i styl. Wcześniej nosiliśmy, co chcieliśmy i to było piękne, bo to byliśmy my, ale czasami odnosiliśmy wrażenie, jakbyśmy wszyscy szli na inną imprezę. Teraz chodzi o uszanowanie przeszłości, ale każdy z nas w swoim stylu. Na przykład jestem mamą, jestem starsza, ale nadal chcę dawać z siebie wszystko. Znowu przefarbowałam włosy na rudo (czerwono). To tak, jakby przyjąć przeszłość i zintegrować ją z dniem dzisiejszym. Nie jestem tylko Robertą [postacią Rebelde]. Jestem Dulce María ze wszystkimi cechami Roberty. Jestem wrażliwa, romantyczna, jestem mężatką, mam dziecko, jestem dziewczyną rodzinną i tęsknię za rodziną, jestem bezbronna.
Wydajecie nową muzykę i pracujecie nad albumem. Ale Wszej muzyki nie było na platformach streamingowych przez ponad dekadę. Co oznaczało usłyszenie tego po raz pierwszy w 2020 roku?
Christian: Myślę, że to był punkt zwrotny, który poruszył nasze serca. Ponieważ nie mieliśmy wcześniej tej muzyki, kiedy powiedzieli nam, że będzie dostępna i poprosili o nakręcenie krótkich filmów, aby zaprosić ludzi do słuchania, we wrześniu 2020 r. uruchomiła się gorączka Rebelde.
Świat się zmienił. Teraz mówimy otwarcie o akceptacji, prawach, pozytywnym nastawieniu do ciała. Tematy, które nie były poruszane nawet pięć lat temu, ale tematy, które często poruszaliście w przeszłości. Jakie to uczucie widzieć normalizację tych rozmów?
Maite: To bardzo inspirujące. Mimo że dzieliliśmy się wtedy tymi wiadomościami, wspaniale jest widzieć, jak rozmowa się rozwija i że 20 lat później obowiązkiem i odpowiedzialnością jest wiedzieć, co się mówi, być świadomym tego, w jaki sposób się komunikujesz, co chcesz wyrazić i w jaki sposób chce się żyć na tym świecie.
Dulce María: I bądź sobą. Być może wyprzedzaliśmy swoje czasy. Christian był jednym z pierwszych latynoskich artystów, jeśli nie pierwszym, który otwarcie mówił o seksualności. Miło jest widzieć, że dzisiaj naprawdę możemy być tym, kim jesteśmy i powiedzieć: „Wszystko w porządku”.
Patrząc wstecz, bardzo niewiele zespołów wykracza poza programy telewizyjne. Monkees z lat 60. to jedni z niewielu, którzy przychodzą na myśl. Jakie to uczucie być w tak dobrym towarzystwie?
Maite: RBD również osiągnęło coś, co nie jest tak powszechne. Wyszło z tak specyficznego miejsca, z młodzieżowej telenoweli, i nagle zaczęło łamać paradygmaty w branży muzycznej i zaczęło zajmować naprawdę ważną przestrzeń. Na początku nie było to łatwe, ponieważ wokół projektu telewizyjnego z młodymi ludźmi było wiele ocen. Wielu naszych kolegów, piosenkarzy, autorów tekstów i producentów postrzegało nas jako produkt z tworzywa sztucznego. Ale nawet wtedy RBD osiągnęło wyjątkowe rzeczy, RBD pobiło rekordy, poruszyliśmy ludzkie serca i wysłaliśmy pozytywny sygnał. Osiągnęliśmy rzeczy, które dzisiaj, 20 lat później, pozwalają nam być tutaj. Brzmi to jak przechwalanie się, ale musimy to z dumą stwierdzić, bo nie było łatwo. RBD to coś wyjątkowego, a dziś jesteśmy częścią branży i nie jesteśmy tylko najważniejszą grupą meksykańską: jesteśmy najważniejszą grupą latynoską. To jest RBD.
Maite, Christian i Christopher omówią swoją trasę koncertową i ponowne spotkanie w środę, 4 października podczas Tygodnia Muzyki Łacińskiej magazynu Billboard, który odbędzie się w dniach 2–6 października w Miami.
Tekst to tłumaczenie tekstu z Billboard.com – za błędy przepraszam.