anahi fot. Instagram

Anahí doznała zatrzymania akcji serca i prawie straciła życie


Członkini otworzyła się przed swoimi fanami i opowiedziała o chorobie, na którą cierpiała od lat


Od początku swojej kariery w branży rozrywkowej 40-letnia meksykańska i  Anahí była zamieszana w wielesytuacji i tym razem nie jest wyjątkiem, ponieważ w rozmowie z Joaquínem Lópezem-Dórigą ujawniła, że ​​cierpiała na chorobę serca powiązaną z chorobą, na którą cierpiała od lat.



Członkini meksykańskiej grupy  otworzyła się i wyjawiła, że ​​przez wiele lat cierpiała na różne problemy z jedzeniem, ponieważ znajdowała się w centrum uwagi świata rozrywki, który zawsze krytykował ją za wagę.



Anahí doznała zatrzymania akcji serca i prawie straciła życie

W rozmowie na wyłączność, którą zaoferowała dziennikarzowi Joaquínowi López-DóridzeAnahí ujawniła, że ​​w wieku 18 lat, tuż po zakończeniu nagrań telenoweli Primer amor, a mil por hora, powróciła do zaburzeń odżywiania, na które cierpiała od zawsze, zmagając się z tym od kilka lat.

„Mogłam wytrzymać 5, a nawet 6 dni bez jedzenia, czasami jadłam grejpfruta lub lód, żeby oszukać żołądek, a kiedy nie mogłam już tego znieść, objadałam się i dużo wymiotowałam. Byłam pewnego dnia z moją kuzynką Alicią i do dziś jej mówię „dziękuję, bo uratowałaś mi życie”. Powiedziałam jej: „Źle się czuję, coś jest ze mną nie tak”, serce mi biło i miałam wrażenie, że żołądek wywraca się na lewą stronę” – powiedziała wykonawczyni Sálvame.



„Byliśmy w Interlomas, ona zawróciła i skierowała nas prosto na izbę przyjęć w szpitalu Ángeles. Dziękuję Bogu, bo przyjechałam z strasznym zatrzymaniem krążenia, miałam 18 lat, są akta tego, co się stało, przewieziono mnie na izbę przyjęć i uratowali mi życie. Wyjaśnili mi, że miałam tak silny spadek potasu w organizmie, elektrolitów i absolutnie wszystkiego, że wystąpiła u mnie tachykardia, serce nie mogło już tego wytrzymać” – powiedziała Anahí.



„Spędziłam od dwóch do trzech tygodni w szpitalu, ponieważ musieli wyrównać wszystkie moje poziomy. Najgorsze ze wszystkiego było to, że nie chciałam wziąć kroplówki, bo powiedziałam: „To sprawi, że utyję”, a kiedy nie byli zbyt ostrożni, poszłam do łazienki, żeby zwymiotować” – powiedziała przez łzy.

Od lat stara się pomagać ludziom z tą chorobą, przez którą i ona cierpiała.


Udostępnij

Zostaw odpowiedź