Sprawa Daniela Sancho o zabójstwo Edwina Arriety z każdym dniem coraz bardziej się komplikuje, a teraz domagają się dla niego kary śmierci
Syn aktora Rodolfo Sancho przebywa w więzieniu Koh Samui po tym, jak przyznał się, że zamordował i poćwiartował kolumbijskiego chirurga, z którym podróżował na wyspę w Tajlandii i którego zaginięcie jako pierwszy zgłosił władzom tego kraju.
Obecnie Daniel Sancho oczekuje na proces, bez jasnego obrazu swojej przyszłości i wyroku, jaki mu grozi.
Jak poinformowała agencja EFE, tajski kodeks karny przewiduje karę śmierci, czyli karę śmierci za przestępstwo popełnione z premedytacją i właśnie o to wnioskuje policja przed prowadzącym sprawę sędzią.
Wyszczególniono również, że władze mają 84 dni na przedstawienie pierwszego protokołu śledztwa i tym samym formalne rozpoczęcie procesu.
Jednak inny wariant, który może się wydarzyć, polega na tym, że Danielowi Sancho udaje się wykazać, że była to zbrodnia bez zamiaru, to znaczy bez premedytacji. Mogłoby to działać jako złagodzenie i uzyskałby niższy wyrok, który w tym przypadku byłby wyrokiem dożywocia.
W jakich warunkach przebywa Sancho w więzieniu?
Syn hiszpańskiego aktora Rodolfo Sancho przebywa obecnie w module izolacyjnym, aby przestrzegać protokołu koronawirusa przez 10 dni, jego włosy zostały obcięte, aby uniknąć wszy w niezdrowym środowisku i poprosił o leki na walkę ze stresem.
Inne informacje o sprawie
W miarę upływu czasu pojawiają się nowe informacje, które dodatkowo zagmatwają sprawę. Teraz mówi się, że chirurg Edwin Arrieta był powiązany z gangsterami, którzy rzekomo grozili Danielowi Sancho i po poczuciu zagrożenia zakończył życie swojego kochanka.