Wiele wydarzyło się po ich powrocie na scenę, ale ten moment będzie niezapomniany dla tych, którzy kochają grupę
W ostatni piątek wreszcie nastąpił jeden z najbardziej oczekiwanych muzycznych momentów. Po wielu latach proszenia o powrót na scenę RBD wróciło i rozpoczeło światową trasę koncertową magicznym koncertem w El Paso w Teksasie.
Emocje wprawiały uczestników w drżenie od początku do końca w różnych momentach inscenizacji, która okazała się spełnieniem marzeń.
Członkowie grupy, Anahí, Maite Perroni, Dulce María, Christian Chávez i Christopher Von Uckermann, zeszli na spektakularną platformę, aby zapewnić swoim fanom niezapomniany wieczór.
Na każdą wykonaną piosenkę i każde słowo artystów odpowiadały emocjonalne krzyki obecnych. Ale był jeden, na który zareagowali ze szczególnym uczuciem i ze łzami w oczach.
Brała w nim udział Anahí, która wyszła na scenę, aby oddać głos czemuś, co można nazwać jednym z największych hymnów zespołu, „Sálvame”.
„Nasz hymn do miłości, dziękujemy za tę pierwszą noc” – napisała artystka w swoich sieciach wraz z filmem, który tak dobrze odzwierciedla przebieg tego wieczoru.
Trasa dopiero się zaczyna, a oni przeprowadzili ją z entuzjazmem i rozmachem, jak obiecywali. Pomimo nieobecności jednego z ich członków, Poncho Herrery, zjawisko RBD pozostaje nienaruszone.
Trasa, która potrwa przez cały 2023 rok i być może przeniesie się na 2024 roku, obiecuje dostarczyć wielu ekscytujących przeżyć.